Ja mam na myśli literaturę głównie fachową (ale rykoszetem dostanie i Szekspir). Żeby przejąć władzę wystarczy przejąć główne magazyny z kluczowymi informacjami, a później właściciele literatury beletrystycznych (pomijając historyczną, którą można kogoś szantażować czy jakieś księgi objawione), będą w większości przypadkach będą mogli z niej wyprzedawać o ile nowe "biblioteki narodowe" będą chciały kupować.
A skoro zawsze się znajdą materiału to dlaczego teraz (bez jakiegoś ogólnoświatowego holokaustu) mamy takie masy analfabetów wtórnych?
PS. Jak jesteśmy o piśmiennictwie różnej proweniencji to mogą się pojawić gorące spory o autentyczność danych tekstów.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów.
Ostatnio edytowane przez archiwumX : 08-07-2014 o 21:25.
|