WÄ…tek: Call-Girl (21+)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2014, 22:06   #16
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Dała mu kilka sekund by nabrał oddechu i zaczęła się poruszać:
- Teraz cię zerżnę, tak jak inni zrobili to mnie. Kiedy murzyn skończył ze mną pozwoliłam jednemu z kierowców, na oko sześćdziesięciolatkowi, by zerżnął mnie w tyłek, bo chciałeś mieć spermę wszędzie. Kiedy mnie ujeżdżali jacyś twoi goście, którym sądząc po tym jak szybko wyszli, nie podobała się zabawa, mieli okazję popodziwiać jak krzyczę.
- Nie obchodzą mnie teraz - wysapał, pewnie czując ból przy jej ruchach zaraz po tym jak doszedł. Z drugiej strony, penisa miał ciągle sztywnego i grubego. Bardzo grubego. - Zerżnij mnie, chcę poczuć to samo co ty, kiedy ten szofer wpychał fiuta w twoją dupę! - Podniecenie wywołało tą bardziej wulgarną naturę Brelica, trochę wypadającego i tak ze swojej roli. - Teraz wręcz żałuję, że nie patrzyłem jak używali sobie na mojej pani.
- Ukarzę cię za to, że nie chciałeś patrzeć. - Odchyliła się do tyłu i bez ostrzeżenia zaczęła mu wpychać palec w odbyt. - Myślę, że chciałeś to poczuć już wtedy gdy brał mnie James. Za to też muszę cię ukarać! - Dołożyła drugi palec do pierwszego.
Jęknął głośno, czując tą inwazję. Anus miał ciasny, za to już trochę zwilżony tym co wypływało z kobiety. Na pewno nie pierwszy raz coś tam czuł, dlatego pierwszy palec wszedł bez większego trudu, drugi mocno naciągnął zwieracz, rozciągając go.
- Ukarz mnie…! - wystękał. - Podnieciło mnie, gdy zaczął cię bić i wziął w tyłek… wyobrażałem sobie wtedy jak robisz mi to samo.
- Pamiętasz co mówił o swoim gabinecie? - Zaczęła wolno poruszać palcami, nie tylko wsuwając je i wysuwając, ale także rozsuwając je nieznacznie na boki. Jednocześnie pieściła i masowała jego penisa jedynie za pomocą nacisku wewnętrznych mięśni. - Mam w swoim dużo ciekawych zabawek, między innymi taką, którą mogłabym cię zerżnąć od tyłu jak mężczyzna… - Zmrużyła oczy i przejechała pasem po jego torsie - Tak… to mogłaby być doskonała kara…
Czuła w szparce jak bardzo lubi jej palce w swoim tyłku. Twardy jak skała penis drgał z każdym jej mocniejszym ruchem, z każdym poszerzeniem jego wejścia lub otarciem się o nie. Patrzył na nią, ciągle w brudnej od spermy sukience, na jej sutki, brzuch, twarz i posklejane włosy.
- Mam w swojej sypialni - jęknął - kilka zabawek… - w jego wzroku wyczytała nadzieję.
Uśmiechnęła się rozchylając usta i oblizała wargi językiem, przy okazji zlizując odrobinę zaschniętej na nich spermy.
- Jeśli będziesz grzeczny i ładnie poprosisz pokaże ci jak się nimi posługuje najdroższa kurwa w mieście. - Przyśpieszyła nieznacznie ruchy palców i zaczęła nimi zataczać niewielkie kółka.
- Tak… - jego jęk był o ton głośniejszy. Jack wcześniej mówił, że lubi być głośny. - Pragnę tego… proszę, zrobię wszystko…
Na jego twarzy grymas lekkiego bólu mieszał się z prawdziwą ekstazą. Niewątpliwie działały też na niego ostre słówka, jak na praktycznie każdego faceta w podobnym stanie podniecenia. Uniósł ręce po raz pierwszy, chwytając w dłonie jej piersi.
- Błagam, powiedz mi jak mogę zasłużyć.
- Czy wiesz, że jeden z chłopaków, których mi wskazałeś bym wyssała z nich spermę, najprawdopodobniej był prawiczkiem? Drugi był bezczelny i śmiały i zanim to zrobiłam pozwoliłam mu się zerżnąć. - Pchnięcia były już bardzo głębokie i mocne. - Chciałabym jednak zrobić to temu nieśmiałemu. Być pierwszą i zerznąć go tak, by potem już nigdy żadna kobieta nie wydała mu się wystarczająco dobra. Mam jednak zasady, nigdy nie robię tego bez pieniędzy. Przyprowadzisz go do mnie i zapłacisz za niego. Jeśli obiecasz… - Wcisnęła się bardzo głęboko i rozszerzyła palce naciskając na niego, a potem zaczęła wysuwać rozwarte. - zasłużysz na spełnienie wszystkich swoich pragnień.
- Taak… - krzyknął, kiedy rozszerzyła palce i rozkosz wymieszała się z nową porcją bólu. Czuła, że był na skraju, że może sprawić jednym ruchem, że dojdzie. - Obiecuję… jeszcze tej nocy… - widać było, że nie myśli już tym większym mózgiem. Prawdopodobnie nie myślał nim od jakiegoś czasu. - Pozwolisz mi… patrzeć… i posmakować na koniec… moja pani?
- Tak… - Nachyliła się do niego przez co palce zaczęły naciskać na jego wnętrze pod innym kątem - Pozwolę ci patrzeć i zlizać wszystko do ostatniej kropelki. Pomyśl… ktoś kto nigdy wcześniej nie był w kobiecie…
Podniecało go to tak samo mocno jak ją. Złapał ją nagle za tyłek i docisnął do siebie. Krzyknął głośno, odchylając głowę do tyłu i po raz drugi pod rząd spuścił się w nią, drgając mocno. Tym razem poczuła też, jak mocno ściska jej palce swoim anusem.
Uniosła się, ciągnąc go za koszulę by usiadł. Zeszła ze stołu i podeszła do fotela. Usiadła na nim przekładając nogi przez oparcia fotela, rozwierając się w ten sposób maksymalnie, sponiewierana już mocno suknia podwinęła się jej do pasa:
- Teraz mnie wymyj tam gdzie wszyscy się spuścili. Patrzyłeś na mnie i na Patricka, czy zostawiłeś to przedstawienie jedynie Jamesowi?
Zsunął się z biurka, a spodnie same opadły na ziemię. Wyszedł z nich, pozbywając się również butów. Zbliżył powoli i klęknął.
- Wyglądasz tak cudownie perwersyjnie, moja pani - nachylił się i liznął szparkę, zbierając językiem głównie własne nasienie. - Widziałem jedynie początek, potem zostawiłem go samego. Bardzo chciał obejrzeć finał… negocjacji. Sądzę, że chciał także zobaczyć w akcji kogoś takiego jak ty. Do niedawna nie było go stać na takie perły, jak moja pani - uśmiechnął się do niej i skupił na lizaniu. Dokładniej: zlizywaniu, w końcu kazała mu się umyć. Zlizywał spermę najpierw z okolic cipki, warg i łechtaczki i dopiero zagłębiając język w środku szparki.
Jęczała z rozkoszy gdy dotykał jej wprawnie językiem. Był metodyczny i skrupulatny, nieuchronnie prowadząc ją na kolejny szczyt spełnienia. Krzyknęła gdy zagłębił się do środka i wbiła paznokcie w czarną skórę obicia. Odchyliła głowę do tyłu:
- Tak! Będziesz nagrodzony. Wejdę w ciebie i będę pieprzyć, posuwać tak długo, aż będziesz błagał o zakończenie.
Jęknął, albo zamruczał. Dźwięki były tak stłumione, że nie było pewności, bo pracował bardzo intensywnie językiem w szparce kobiety. Jednakże musiał uznać, że tam już wyczyścił, bo cofnął się i obniżył drogę języka, drażniąc nim anus.
- Tu na pewno też nie jesteś czysta?
- Z.. pewnością nie… Patrick, był długi, szybki i pełen entuzjazmu... James sadystyczny i wyrafinowany... szofer okazał się długodystansowcem. Zostawili swoje… ślady… Liż! - Odchyliła głowę do tyły, wyginając ciało, by ułatwić mu zadanie.
Nie było mu trzeba powtarzać, szczególnie po tak dokładnej liście. Chwycił jej pośladki i rozchylił jeszcze bardziej. Poczuła, jak najpierw muskający ją tam delikatnie język, teraz z całej siły wwierca się w ciasną, niegrzeczną dziurkę. Próbował się dostać do tego, co w niej zostawili. Próbował bardzo usilnie i szło mu to bardzo dobrze. Ciało Desire ponownie zaśpiewało radośnie elektryzując ją całą i napełniając mocą wszystkie komórki. Skurcze były wyraźnie wyczuwalne, choć nie krzyczała tak mocno jak na parkingu. Jack postarał się, żeby zlizać wszystko, co się dało. Kiedy przez jej ciało przetoczył się orgazm, Brelic już zajmował się jej brzuchem, również tam oczyszczając ją z nasienia szofera. Zdradzenie tych preferencji faktycznie mogłoby zaszkodzić jego karierze.
- Ej! - netrunner chyba mówił do niej od jakiejś chwili. - Głupie orgazmy. Mamy problem. Nie mogę dostać się do wszystkiego. Musi to trzymać w tym swoim pokoju i odcinać połączenie zaraz po zakończeniu przetwarzania. Dasz radę się tam dostać?
 
Eleanor jest offline