Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2014, 13:12   #3
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu

Na samą wzmiankę o łowcach niewolników źrenice Asari rozszerzyły się i odruchowo spojrzała w stronę wyjścia.
- Dobrze. - powiedziała zdeterminowana. Zgodziła by się na wszystko, byle być wolną.
- Uriel, może pamiętasz. - uśmiechnęła się nieśmiało. Sama niewiele pamiętała, poza tym, że od dawna nie czuła się równie dobrze. W myślach tańczył jej obraz Drollki w wieczorowej sukni, wijącej się w rytmie dudniącej muzyki klubu i stroboskopowych fleszach. Powinna skupić się na niebezpieczeństwie, tym bardziej, że przez nocne igraszki nie zrealizowała zamiarów z którymi przyszła do klubu, ale obcisły mundur Thovy niczego nie ułatwiał.
- Znam się na chorobach. - skoro już miały wymieniać swoje umiejętności, dodała coś o sobie. Na razie powinno wystarczyć.
- Wrota? Tak, myślę że mogę pomóc. - zastanawiała się jak wielkie mogły być te wrota. Właściwie jeszcze nigdy nie miała okazji przekroczyć swoich granic. Konieczność jest najlepszym nauczycielem.
- Ale niewiele zrobię z tym żelastwem. - próbowała wskazać na swoje kajdany, ale w jej sytuacji to nie było łatwe.
- Najpierw zdejmij obroże. - poprosiła.
 
__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra
behemot jest offline