Arrabel obudziła się z wrzaskiem i natychmiast zapaliła świeczkę, mimo tego, że rodzice wypominali jej tę rozrzutność. Resztę nocy spędziła wpatrzona w płomień. Wstała razem ze świtem i poszła do jadalni, gdzie przywitał ją zapach świeżo usmarzonego bekonu. Z trudem powstrzymała odruch wymiotny. Usiadła przy stole i jadła owsiankę. Młodsze siostry przyglądały się jej z mieszaniną dezaprobaty i rozbawienia.
- Znowu idziesz do smoka - zapytała starsza Karrmen
- Nie ma tu wiele roboty dla rycerza, niestety tamci herosi za dobrze się spisali
- Męża byś sobie poszukała zamiast głupotami się zajmować - rzekła Werronika, najmłodsza z rodzeństwa
- Może już dziś poznam jakiegoś uroczego kawalera - rzekła wychodząc.
- I znowu wygrałam - zawołała na cały głos i biorąc do kieszeni miedziaka. Wygrała go od Ritara Dirge/ Teraz to był jej sposób na spędzanie dni, gdy oczywiście nie trenowała lub pomagała w obejściu. Grała tu o grosze i piła oraz słuchała opowieści, ale przedew szystkim obserwowała Ją
I to o Nią się teraz zamartwiała. Gobliny grasowały w tej okolicy od zawsze, ale od niedawna miały fajerwerki... Broń sprowadzaną z kraju Ameiko... Choć Ameiko była tutaj lubiana, to jedno słowo wystarczało, aby podsycić nienawiść, a o podejżenia było tak łatwo. Dlatego zrobiła najpewniej drugą największą głupotę w życiu. Wstła od stołu i zawołała.
- Słuchajcie ludzie! Nasze miasto ma jednego wroga. Wroga, który nieustannie powraca aby siać śmierć i zniszczenie. Goblimy powróciły i znowu nas dręczą. Palą, mordują i rabują. Dlatego też wzywam śmiałków o sercach bez lęku, aby śmierć zadać tym parszywym robaczyj szczurom - zakrzyknęła "Tylko głupiec wchodzi dwa razy do tej samej rzeki.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |