- Czy naprawdę nikt się nie zgłosi do tej wyprawy? Nikt nie chce zostać bohaterem godnym pradawnych opowieści? - mówiła z rozpaczą. Jedynym ochotnikiem był napierdzielony w trzy trąby gnom. Gdyby sama była pijana, wstyd byłby mniejszy, ale ku jej zdziwieniu szeryf ich poprosił o to, aby do niego podeszli. Nie mogąc wyjść z ciężkiego szoku, podeszła doń. Wkrótce dołączyła do nich Shalelu, a także jakiś wójj. Była jeszcze bardziej zszokowana niż wcześniej, nie często jest się zapraszanym przez bohaterów dzieciństwa. Nawet bohaterowie nas zwiedli
- To Shalelu - zwróciła się do gnoma i przybysza - to nasza bohaterka. Wszyscy bawiliśmy się w Shalelu i gobliny, choć ja zawsze musiałam grać gdy bawiłyśmy się z Ameiko, bo głupio by było, żeby jedna dziewczyna ratowała drugą, no nie?
Gdy usłyszała o tym, że ktoś ma dozbrajać gobliny, natychmiast zareagowała
- Kto miałby coś takiego robić? I jak? One są za głupie na coś takiego, a szerzenie takich wieści jest wielce nieodpowiedzialne. Byłam w Mendev, więc wiem jak nakręca się spirala przemocy.... A co jeszcze o gobilinach wiadomo? Mają Ogra w końcu - wtrąciła żartobliwie
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |