Wątek: Bar "Dolores"
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2014, 17:13   #1
Python
 
Python's Avatar
 
Reputacja: 1 Python jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skał
Bar "Dolores"

Teksańskie słońce paliło niemiłosiernie. Z powodu upału padały nawet much, których truchła zalegały na deskach rozdzielczych, parapetach, a nawet chodnikach. Od blisko dwóch tygodni nie spadła, ani kropla deszczu. Ci, którzy mogli brali urlopy w pracy i jechali w bardziej przyjazne człowiekowi miejsce. Nie wszyscy mieli jednak tyle szczęście. Nie którzy musieli kisić się w domach i próbować przeżyć w tych warunkach.


Stacja benzynowa i bar "Dolores" przy drodze numer 54. Tutaj na środku pustyni można było to miejsce nazwać istną oazą. Można było tutaj nie tylko zatankować do pełna, ale także napić się zimnej coli, co w panujących warunkach smakowało niczym ambrozja.
W barze była nawet klimatyzacja i dzięki temu panował tutaj spory ruch. Kilku kierowców ciężarówek postanowiło poczekać do wieczora, aż temperatura opadnie.
Poza kierowcami w barze siedziało także kilkoro podróżnych, którzy zatrzymali się na odpoczynek oraz kilku miejscowych z pobliskiego miasteczka, którzy w padli na zimne piwo po pracy.

Wewnątrz panowała bardzo leniwa atmosfera. Większość osób drzemała na skórzanych kanapach ustawionych przy frontowym oknie i korzystała ze zbawiennych powiewów klimatyzacji. Toczyły się ospałe rozmowy nad kuflami zimnego piwa, a właścicielka, gruba Teresa Dolores pucowała szmatką szklanki. Jej mąż Jack, drzemał na kontuarze oparty o łokieć i cicho chrapał.

Z marazmu wyrwał wszystkich dopiero potężny blask jaki rozjaśnił horyzont. Wszyscy z przerażeniem rzucili się do okien, a co odważniejsi wyszli na zewnątrz. Blask jaki pojawił się na linii horyzontu, nieodmiennie kojarzył się z atomowym wybuchem. Kilka mil na północ znajdowała się co prawda baza wojskowa, ale wszelkie została zamknięta dobre czterdzieści lat temu.
A nawet gdyby wojsko postanowiło wznowić próby atomowe, to przecież powiadomiono by o tym mieszkańców. Prawda?

Blask był widoczny przez prawie dwie minuty i nie zmieniał swego natężenia. Nie pojawił się ani charakterystyczny grzyb obserwowany po wybuchu, ani nikt nie odczuł fali uderzeniowej.
Wyglądało, więc na to, że nie był to wybuch atomowy. Co to było w takim razie? To pytanie pozostawało nadal bez odpowiedzi.

Równo po dwóch minutach oślepiający blask zniknął. I dokładnie w tym momencie zagrzechotał wirnik wentylatora, a grające cicho radio umilkło. Prąd został odcięty. Dla wszystkich stało się jasne, że wydarzyło się coś bardzo poważnego.


****

Witam
Szybka rekrutacja do szybkiej sesji.
Krótki wstęp powyżej przedstawia sytuację startową waszych bohaterów. Z jakiś powodów znaleźli się oni na niewielkiej stacji benzynowej na środku teksańskiej pustyni. Odpoczywają, jedzą, lub tylko tankują, gdy pojawia się dziwny błysk na horyzoncie. Wszyscy biorą go początkowo za efekt eksplozji nuklearnej, ale gdy nie pojawia się ani grzyb, ani fala uderzeniowa te podejrzenia schodzą na plan dalszy. Nikt nie wie, co się stało. Wszyscy mają jednak świadomość z powagi sytuacji i jakiegoś bliżej nieokreślonego zagrożenia.
Stacja i bar nie mają prądu, nie działają telefony i przypadkowa grupa ludzi została sama z poważnym problemem.

Oczywiście celem przygody będzie zdobycie informacji o tym, co się stało i przeżycie. Można więc tę sesję w pewien sposób nazwać survivalową, bo zagrożenia na pewno się pojawią. Jakie, to już niespodzianka
Okolica to w przeważającej mierze pustynia. Małe miasteczko znajduje się około 3 mil na wschód, była baza wojskowa około 12 mil w kierunku północnym, a najbliższe większe miasto, to Albuquerque, jakieś 100-120 mil na zachód.

Tworzenie postaci jest proste i zajmie wam dosłownie dwie minuty.
Określacie imię postaci, wiek, ogólny wygląd, zawód oraz podajcie powód dla którego znalazła się na stacji.
Do tego dorzucacie zdjęcie postaci. Przydzielacie kilka cyferek i określacie najlepsze umiejętności postaci.
Cyferki to 25 punktów do rozdzielenie pomiędzy Siłę, Zręczność, Wytrzymałość i Umysł. Wartość cechy waha się od 1 do 10. Im więcej tym lepiej, wiadomo. Do tego trzy umiejętności, które są mocną stroną postaci. Za wzór umiejętności proszę wziąć te, które występowały czy to w ZC, czy ŚM. Ogólne nazwy jasno mówiące o co chodzi. Proszę unikać a'la średniowiecznych, czy też macgyver opisów w stylu "rozbrajanie bomb przy jednoczesnym prowadzeniu samochodu lewą rękę, udzielaniem instruktażu pierwszej pomocy i walką na pięści z przeważającymi siłami wroga"

Zgłoszenia proszę umieszczać w tym wątku. Przyjmę od 2 do 8 graczy.
Sesja będzie szybka, czyli wszystko rozgrywamy na forum, bez żadnych dodatkowych komunikatorów z tempem mniej więcej 1 post co 2-3 dni lub częściej jeśli zajdzie potrzeba, chęć i czas pozwoli.

To tyle, zapraszam zatem do udziału w rekrutacji.
 
__________________
Pies po kastracji nie staje się suką.
"To mój holocaust - program zagłady bogów"
"Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor
Python jest offline