Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2014, 16:50   #6
Darthara
 
Darthara's Avatar
 
Reputacja: 1 Darthara nie jest za bardzo znany
Obudziła się jako ostatnia. Choć niebo było bezchmurne, a ciepłe promienie słońca muskały jej bladą skórę, drżała z zimna, bezskutecznie próbując okryć się futrem, na którym znalazła się nie wiadomo skąd. Czuła się naprawdę źle. Bolały ją nie tylko poobcierane kończyny i poobijane kości, ale też wszystkie organy wewnętrzne, których nazw nawet nie znała. Zmusiła się do otworzenia oczu i zaraz pożałowała swojej decyzji, gdyż dzienne światło skutecznie ją oślepiło, potęgując tylko pulsujący ból głowy. Zamrugała kilkakrotnie, ostatkiem sił podnosząc się do niezgrabnej pozycji siedzącej. Długie włosy w niespotykanym, srebrzystym kolorze opadły na jej młodą twarz i wychudzone ramiona - wyglądała naprawdę mizernie. Była naga, zziębnięta i chyba chora, choć nie mogła sobie przypomnieć dlaczego. I całej reszty ze swojego życia również.

Gdzie ja jestem? - chciała zapytać, lecz nim to zrobiła, dostrzegła siedzących przy skrzyniach pięciu mężczyzn, a z jej gardła mimowolnie wyrwał się przeciągły pisk, zaś w błękitnych oczach pojawił się aż nazbyt widoczny strach. Zacisnęła uda, rękoma zasłoniła piersi, a raczej niewielkie wypukłości w miejscach, w których powinny się one znajdować i cofnęła się kawałek do tyłu w instynktownym odruchu obronnym. Nie wiedziała co ma myśleć o tej całej sytuacji, nie miała pojęcia co zrobić, a przede wszystkim nie była w stanie określić, czy siedzący nieopodal mężczyźni są do niej wrogo nastawieni czy wręcz przeciwnie. Mogli być zarówno zbójami chcącymi krzywdy dziewczyny, jak i jej... rodziną? Nic sensownego nie przychodziło szarowłosej do głowy.

- Kim... kim jesteście? - spytała cicho, wciąż kuląc się na skale. Ciężko było określić, czy głos zadrżał jej z powodu powiewu wiatru, który sprawił, że jej mleczna skóra pokryła się gęsią skórką, czy stało się tak za sprawą nagłej chęci do płaczu.
 
Darthara jest offline