Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2014, 16:24   #9
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gotfryd z chęcią zabrałby ze sobą jeden z listów gończych, chociaż artefakt ani podobieństwem zbytnim do oryginału nie grzeszył, ani pochlebnym dla Gotfryda nie był. Powstrzymał go jednak fakt, że strażnicy miejscy niechętnym wzrokiem spoglądali na tych, co z murów zrywali listy gończe. No i, nie da się ukryć, noszenie ze sobą informacji o tym, ile jest warta głowa noszącego ów papier, należało do czynów niezbyt rozsądnych.

Przez bramę przedostał się bez problemów. Albo strażnicy byli leniwi, albo też dopisało mu szczęście. W gruncie rzeczy było mu to całkowicie obojętne - ważne było to, że znalazł się za granicami Altdorfu.
A ledwo znalazł się z pół mili od bramy, od razu wpakował się na wóz i usiadłszy tyłem do kierunku jazdy zawinął się w płaszcz.
Niby drzemał, ale w rzeczywistości obserwował drogę.


Do "Ogara i Lisa" dotarli bez problemów. A gdy wreszcie znaleźli się pod gościnnym dachem, odetchnął z ulgą.
- Pokój, tak - potwierdził zamówienie Markusa. - I strawa. Ale dla mnie do tego tylko piwo - powiedział.
 
Kerm jest offline