Zawsze uważałem, że film, serial czy nawet gra bez muzyki traci bardzo wiele na wartości, a same ścieżki dźwiękowe są świetne do posłuchania "ot tak", a nie jako tło.
Jak jest z Wami? Macie swój ulubiony soundtrack, pojedynczy utwór z filmu, gry czy serialu warty wysłuchania?
Ja na pierwszy ogień chciałbym polecić calutki ost ze Skyrima (w szczególności
Dragonborn oraz
Frostfall ).
A patrząc na grunt filmowy i na naszych rodzimych kompozytorów... uważam, że bardzo ciekawy jest temat z filmu Marzyciel
Impossible Opening
Śmiało, dzielmy się!