Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2014, 22:43   #4
Nimitz
 
Nimitz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumny
Opiekuńcza natura umarła gdy tylko ten, postanowił zostawić "prezent" w jej prywatnej łazience.

- Ani mi się waż! - Mruknęła zanim zdążył dotknąć klamki -...nad żywym, czy też pozornie żywym zrobiła pauzę aby jej słowa wypowiedziane w momencie jego efektownego wyjścia, dotarły do odpowiednich komórek - mogę się litować, mogę nawet współczuć, ale tak jak nie zostawiasz pustego kartonu po mleku w lodówce, tak i zabierz ze sobą to, co przywlokłeś. - Stwierdziła odgarniając ze skroni pukle czarnych jak smoła włosów.

- A co do klubu... cóż.. -dodała już trochę spokojniej - Pewnie się pojawię, nazwa, jak by nie patrzeć brzmi co najmniej...ciekawie.. - Uśmiechnęła się dosyć życzliwie pokazując jednak paluszkiem w stronę łazienki.

Można by powiedzieć, że powinna się bać. Jednak nie kazała mu sprzątać szczyn, których również był, choć nie bezpośrednim sprawdzą. "Na wszelkie nigdy" postanowiła przejechać się jeszcze do apteki, kupić jakieś leki na zapalenie pęcherza jakby geniusz zbrodni porzucił truchło gdzieś pod jej drzwiami.
 
Nimitz jest offline