Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2007, 11:07   #8
Marille
 
Reputacja: 1 Marille ma wyłączoną reputację
Wiedz, że widziałam, gdzie twoja żona naprawdę pojechała na delegację. Pocztą powinny dojść do ciebie wskazówki, fragment testamentu dudnił w uszach Ralpha od ponad pięciu minut. Wskazówki, wskazówki... , myślał gorączkowo, a jego kulawe próby zachowania spokoju przykuwały uwagę osób znajdujących się w przestronnym pokoju.
- N-n-naprawdę nie wiem, cz-cz-czemu ta wariat... Ta k-k-kobieta s-s-sprowadziła m-m-mnie d-do swego d-domu - odezwał się drżącym głosem, ale jego słowa zagłuszył łoskot otwieranych drzwi, w których po chwili pojawiła się rudowłosa kobieta.
Nie był szczególnie zainteresowany monologiem nowo przybyłej, bo ogarniająca go panika coraz silniej popychała jego sylwetkę w kierunku drzwi. Po paru minutach, wyczerpując limit spokoju, pożegnał się z gośćmi i tłumacząc się dużym natłokiem pracy w garażu, wybiegł z krzykiem z ogromnego domu, a zaraz po tym wsiadł do auta i na złamanie karku pędził do swojego niewielkiego domku.
Wskazówki, wskazówki...
STOP!
Samochód z piskiem opon zatrzymał się na środku autostrady. Ralph pośpiesznie zaczął przeszukiwać kieszenie, a już po minucie zachłannie czytał treść pomiętego liściku.
Po kilkunastu sekundach niebieski wóz państwa Morgan jechał z przerażającą szybkością z powrotem do bogatej posiadłości, a Ralph myślał tylko o tym, żeby jak najszybciej znaleźć się w sypialni zmarłej Alexandry.
 
Marille jest offline