Wątek: [Kult] Kąty
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2007, 01:32   #1
Kmil
 
Reputacja: 1 Kmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetny
[Kult] Kąty

Johan biegnie poprzez mroczne korytarze. Biegnie ile sił w jego 10-cio letnich nogach. Z tyłu za nim pogoń nie ustawała. Zajadanie ogarów i nawoływania strażników odbijały się echem od metalowych ścian pokrytych korozją. Lampy oświetlające korytarz migały szaleńczo. Zapach potu i krwi przyprawiał go o mdłości. Już prawie nie mógł oddychać, czuł się jakby jego płuca były pełne igieł. Ogniska bólu wyczuwał w coraz to nowych miejscach na ciele, tych zdrowych nie zostało mu już wiele. Noga w której wciąż tkwił odłamek szkła poddała się i chłopiec upadł boleśnie na zimną podłogę zdzierając skórę i tłukąc kolano i łokieć, jego nagie ciało drgało z zimna, bólu i zmęczenia. Cierpienie stało się nie znośne do tego stopnia, że sporym wysiłkiem siły woli zmusił się do otwarcia zaciśniętych powiek. Rozmazany obraz zaczął nabierać ostrości aż rozpoznał miejsce, już tak blisko, już prawie koniec. Z nowymi siłami podniósł się na kolanach i zaczął czołgać się dalej. Chwilę później jego ręce oparły się o ścianę, która kończyła korytarz – ślepy zaułek. Na twarzy pojawiła się ulga, jego usta wygięły się w uśmiechu. Zza pleców dobiegło go warknięcie. Znowu zawładnął nim strach, odwrócił głowę i znów ujrzał dwie mroczne bestie. Wielkie psy których zastygnięta ślina tworzyła sople sięgające prawie ziemi. Ich pyski całe umazane były we krwi. Brudne, zaniedbane, liniejące i ropiejące ciała z czerwonymi ślepiami przygotowywały się do skoku. Johan pospiesznie skulił się w kącie, odwrócił twarz w stronę ścian. Chcę do domu, do domu… Ogary skoczyły jednocześnie…


Witam i zapraszam wszystkich zainteresowanych do świata Kultu. Ostrzegam jednak, że jest to
miejsce pełne mroku i szaleństwa, no i przede wszystkim grozy nie do opisania. Przyznaję, że jest to pierwsza sesja, którą prowadzę przez Internet ale dam z siebie wszystko.
Opowiem co nieco o samym systemie - jest mało znany, w Polsce nie został wydany a ja sam dysponuję starym angielskim podręcznikiem, który jest niekompletny, podarty, zjedzony przez mole i poplamiony krwią, woskiem, kawą i coca-colą. Na jego podstawie została wydana gra karciana o tym samym tytule. Akcja osadzona jest w czasach współczesnych.

Będę potrzebować 5 graczy. Chętnych zapraszam do napisania krótkiego zarysu postaci; odrobiny historii oraz opisu czynności codziennych jakie wykonują Wasi bohaterowie. Takie proste zestawienie jednego z wielu szarych dni jakie postać spędziła w swoim życiu. Możecie się także skupić odrobinę na wnętrzu i sposobie myślenia. Nie chciał bym też aby wszyscy byli agentami FBI lub należeli do jakiejś mafii. Kilka postaci zdolnych do używania broni na pewno się przyda ale potrzebni są też zwykli zjadacze chleba, na przykład kierowca autobusu, lekarz, matka na pełen etat itp. Postacie te dopracowujemy później razem, włącznie z współczynnikami. Ostrzegam, że proces może być żmudny.

Gra będzie toczyła się w moim stylu, tak więc bez kostek na widoku. Nie znaczy to jednak, że liczby nie będą miały znaczenia. Tępo będzie dosyć wartkie więc będę oczekiwał co najmniej jednego wpisu na dwa dni.

Mile widziani są gracze doświadczeni ze znajomością języka angielskiego, gdyż łatwiej mi będzie momentami posługiwać się zwrotami z podręcznika. Jeśli żadna z powyższych cech nie pasuje do Ciebie nie załamuj się tylko siadaj i pisz postać, jak będzie ciekawa to masz to jak w banku, że znajdzie się dla ciebie miejsce.

Opisy te Możecie przesyłać do mnie na PW lub tutaj.


Pozdrawiam i czekam na Wasze zgłoszenia.
[/b]
 
Kmil jest offline