Wybaczcie Panowie zniknięcie.
Nie chce Was czarować, odezwało się moje lenistwo i letnia chandra. Tak jestem jedynym człowiekiem na świecie, którego nie łapie zniechęcenie w szarą jesień a w ładną pogodę.
Wpadłem w typowy cykl "przysiądę do sesji na porządnie z rana, zamiast byle jak wieczorem" a ranki przekształcały się w południe, to kumple mnie wyciągali, to musiałem coś załatwić...
Wolę postawić sprawę wprost zamiast Was czarować historią o poważnym wypadku z busem jak to swego czasu było w modzie na LI.
Krótkie pytanie, chcecie grać dalej? Bo takiej przerwie zrozumiem, jeżeli zrezygnujecie. Jeżeli nie to lecimy tłuc dezerterów!