Wątek: Bar "Dolores"
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2014, 22:40   #5
Muzykantowy
 
Reputacja: 1 Muzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumnyMuzykantowy ma z czego być dumny
James ocknął się. Najwidoczniej odleciał nieco zbyt daleko. Słowa motocyklisty dopiero po jakimś czasie dotarły do niego. Przestał śpiewać, otworzył oczy. Kręciło mu się w głowie. Spojrzał przymulonym wzrokiem, na potężnego czterdziestolatka. Zwrócił uwagę na jego wielki brzuch.
-Ile lat temu?- Zapytał się James. -Dziesięć? Piętnaście? Właściwie... To mam to w dupie.- Narkotyk najwidoczniej powoli przestał działać. Być może wziął za małą dawkę. Świat wirował. Potrząsnął głową, starając się to zwalczyć, ale na niewiele się to zdało. Otworzył drzwi auta, z trudem wysiadł. Ignorując olbrzyma udał się w stronę baru, usilnie starając się zachować równowagę. Dziwny pisk, nadal siedział mu w uszach.
-Avoid the light, the suns in sight...- śpiewał, ale jego głos obecnie bardziej przypominał mruczenie.
 
__________________
"War. War never changes."

Ostatnio edytowane przez Muzykantowy : 15-09-2014 o 22:55.
Muzykantowy jest offline