Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2014, 01:12   #2
Ogryzek Szatana
 
Ogryzek Szatana's Avatar
 
Reputacja: 1 Ogryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetny
Wygląd postaci

Na pierwszy rzut oka było widać, że bardzo młody z niego krasnolud, zarost krótki jak na jego rasę, cera zbyt gładka, nieurobiona latami kopania, czy to tuneli, czy też tyłków zielonoskórych.
Wąskie jego oczy przyglądały się otoczeniu, wertowały po osobach, patrzył na innych z nieufnością, a przynajmniej takie można było odnieść wrażenie.

Odziany większość czasu w kolczugę, nie zdejmował jej nawet podczas niektórych obozowań, zapytany zbywał - tarczownik zawsze gotowy na posterunku - jednak rzucił ją na prowizoryczny wieszak już w chacie, dokładniej odsłaniając resztę ubrania. Na pozór dobrej jakości, szyte grubą nicią, oszczędnie zdobione w kilku miejscach, wprawne oko mogło wyłapać liczne niedoskonałości, których powstydziłby się szanujący swoje dobre imię krawiec. Nie, żeby tutaj wielu takich znawców tekstyliów występowało.
Szczególną uwagę musiał przykuwać pas z dużą, metalową klamrą. Na prawie całej długości rozciągał się na nim wyrobiony w skórze wzór, przedstawiał scenę batalistyczną, zasianą mniejszymi starciami krasnoludzkich wojowników z goblińską hołotą.

Resztę prezencji zwieńczał ekwipunek, oprócz wspomnianej wcześniej kolczugi, Rurk nosił krasnoludzką, okrągłą tarczę, młot bojowy zawieszony przy zdobionym pasie z jednej strony, zaś z drugiej kołczan. Na plecach dźwigał plecak podróżny z przymocowaną doń liną oraz kuszą. Wszystko jak typowy ekwipunek piechura, nieciężki i praktyczny.

***

Szokujące odkrycie

- Na dupę Gazula! Czy to wam się wydaje, że jest tym, czym mi się wydaje?
Rurk niepewnym wzorkiem powędrował po towarzyszach - a już myślałem, że będziemy tylko przepijać resztę oszczędności i się rozjedziemy w cztery wiatry - pokiwał najmądrzej głową, jak tylko potrafił - a tu takie zaskoczenie.

Nie czekał długo na odpowiedź, podszedł do kamiennego blatu.
- weźmy się i zepnijmy, chyba nie przegapimy takiej okazji!? Trzeba się zastanowić nad wyprawą, może zbierzmy się finansowo, to będziemy wiedzieli na co możemy sobie pozwolić? Tyle mogę dać - dwie złote monety dźwięcznie brzdęknęły o twardą powierzchnię, gdy Rurk dumnie przybił je dłonią do stołu - no i linę mam - mówiąc to, zmrużył oczy, żeby wyglądać na bardziej stanowczego.
 

Ostatnio edytowane przez Ogryzek Szatana : 20-09-2014 o 01:14. Powód: kusza, zapomniałem o kuszy.
Ogryzek Szatana jest offline