Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2014, 19:17   #7
Aves
 
Aves's Avatar
 
Reputacja: 1 Aves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie coś
Nocny wiatr szybko wdarł się do pokoju przez rozwalone okno. W pomieszczeniu zrobiło się chłodniej, ciszę jaka nastała przerwał dźwięk telefonu wydobywający się z torebki należącej do prostytutki, ktoś był bardzo upierdliwy, ale ostatecznie odpuścił.

Wykorzystałaś tą chwilę, aby zadzwonić. Mężczyzna odebrał telefon.
- Carlos przy telefonie nawijaj siostrzyczko- Głos miał spokojny wyluzowany jak zawsze.

Carlos był typem bawidamka i hulaki. Wielką fortunę zarobił na graniu w pokera. A tak się dobrze złożyło, że teraz pracował jako krupier w Kasynie Giovannich.

Zauważyłaś jak bezdomny znika w ciemnej uliczce. Chwilę później słychać było krzyki, dźwięk tłuczonego szkła, i ognisty blask rozświetlający ciemności nocy, poczułaś zapach płonącej benzyny.

Twoje uszy zarejestrowały jeszcze jeden dźwięk syrenę policyjną jednak minie jakiś czas zanim się zjawi tutaj psiarnia. Jak na złość kolejny raz zadzwonił telefon dziwki, po paru sygnałach wył niczym mała syrena alarmowa i znów ucichł. Twój rozmówca przerwał Ci.
- Siostrzyczko co tam u ciebie się dzieje ?Straszny hałas powtórz nie rozumiem. Spotkaj się ze mną w kasynie. Muszę kończyć uważaj na siebie.- Carlos rozłączył się i w tym momencie ktoś zapukał do drzwi. Telefon dziwki znów zaczął dzwonić.
 
Aves jest offline