Okej, dobrze... Przeczytaj dokładnie Dziedzictwo Sigmara i parę innych książek. Tam znajdziesz fragment o tym, że Nagash stał się jednym z demonów.
Profesje najlepiej podstawowe... I piszcie najpierw który blok: Bretonia i Imperium czy Tilea i Estalia? W przypadku Bretonii i Imperium raczej zaawansowane, Tilea i Estalia najlepiej początkowe. Nie dawajcie dalej niż druga profesja. W przypadku Bretonii bonusy do statów dam Rycerzowi, (bonus +10 do SW bo odważniejszy od zwykłych).
W przypadku Tilei nie ma bonusów, ale postacie będą szybciej rozwijane, bo będzie więcej walki.
Aha... Co do bitew. Będzie ich tylko kilka, i nie będą one raczej polegały na sieczce i rzutach kostkami. Będą polegać na tym, że najpierw macie osłabić tyły wroga, a potem od tyłu go zaatakować. To czyni... Intrygę, zagadkę, bo ktoś was szuka itp.
Jest pierwsza postać, mianowicie:
Rasa: Człowiek
Imię: Dieter
Profesja: Uczeń czarodzieja
Wiek: 18
Znak: Gwiazda wieczorna
Wzrost: 176cm
Waga: 67kg
Wygląd: Dieter jest dosyć chudym i wysokim młodzieńcem o długich do połowy pleców, rozpuszczonych, popielatych włosach, które doskonale pasują do jego bladej cery i szarych oczu. Chodzi zazwyczaj ubrany w ciemnoszarą szatę z kapturem, przepasaną ciemną wstęgą.
Cechy:
* WW – 34
* US – 24
* K – 25
* Odp – 38
* Zr – 30
* Int – 37 (+5 [błyskotliwość]) = 42
* SW – 39
* Ogd – 32
* A – 1
* Żyw – 12
* S – 2
* Wt – 3
* Sz – 4
* Mag - 0 (+1) = 1
* PO – 0
* PP – 3
Umiejętności:
* Plotkowanie
* Wiedza (imperium)
* Język (staroświatowy, klasyczny)
* Czytanie i pisanie
* Język tajemny (magiczny)
* Nauka (magia)
* Przeszukiwanie
* Splatanie Magii
* Spostrzegawczość
* Wykrywanie magii
Zdolności:
* oburęczność
* widzenie w ciemnościach
* Błyskotliwość
* Magia prosta (tajemna)
* Zmysł magii
HIstoria: A więc chcecie, abym opowiedział wam moją historię? A więc dobrze... Przez kilka pierwszych lat mego życia, nic innego poza pomaganiem rodzinie w roli żem nie robił. Tak żyłem z piętanście roków chyba, w spokoju, choć niezbyt bogato. Co tu dużo mówić, nic ciekawego tam nie działo. Pewnego dnia jednak, kiedym się strasznie zezłościł na Gustava kompana mojego, samą myślą trzy zęby mu wybiłem! I zkończył się mój spokój... Ludzie gadać zaczęli, że ja mutant jestem i na stosie już mnie chcieli nawet spalić - com się wtedy strachu najadł, to mnie tylko wiadomo... Szczęście żem miał jednak, że mnie Pan mój wtedy uratował i do kolegium przygarnął. Ha no przygarnął mnie więc i jestem i nauki pobieram... I oto ci cała moja historia, a i tak iść muszę w labolatrium posprzątać...
Ekwipunek:
* Wyposarzenie początkowe (koc, sztućce, ubranie itd.)
* Sztylet za pasem
* Miecz
* Kij
* Plecak
* Księga zaklęć
Tylko historia troche za bardzo... Krasnoludzka :P
Ostatnio edytowane przez Yaneks : 12-03-2007 o 21:51.
|