Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2014, 08:21   #2
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Tak jak i zawsze, Monro miał już w ustach fajkę, gdy zaproponowano mu cygaro. Skrzywił się lekko, jednak po wypuszczeniu dymu z ust, twarz przybrała milszy wyraz. Kiedy Nadinspektor opowiadał o całej sprawie, niecierpliwie gryzł ustnik i przeczesywał dłonią krótkie włosy, błyskając od czasu do czasu złotą obrączką.

Sprawa wydawała się prosta. James Gorman. Spłukany facet, potrzebujący pieniędzy. Tylko jaki kretyn zabija własną landlady? Wiele się idiotów po świecie pałęta, to prawda. Richard Monro, ambitny śledczy, podchodzący już pod czterdziestkę, nie byłby zainteresowany sprawą, gdyby podejrzany nie miał imienia jego dziada - Jamesa Monro. Ktoś o imieniu James nie pasował mu na przestępcę.

- Panie nadinspektorze. Jak na razie mam jedynie jedno pytanie: Skąd u pana ta niepewność? Dlaczego podejrzewa pan, że panią Brown mógł zabić ktoś inny? - Słowa wypowiadał powoli, przy czym fajka poruszała się we wszystkie strony, lekko rozrzucając popiół. Najbardziej fascynujące było to, że wypowiadał się wyraźnie, pomimo oczywistej przeszkody w ustach.
 
Ardel jest offline