Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2014, 20:01   #2
Saverock
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Zmiana miejsca spotkania nie stanowiła dla Krzysztofa większego problemu. Warszawa, Kraków, dla niego było to jedno i to samo. Jenak wzbudziło to pewne obawy, nie tyle o złe intencje osób, które chciały się z nimi spotkać, co o kogoś innego. Taka nagła zmiana mogła oznaczać, że o spotkaniu wiedział ktoś, komu nie było ono na rękę i mógł próbować do niego nie dopuścić. Na szczęście do hotelu udało dotrwać się bez problemu.

Nie zaskoczyło go, że zaproszono jeszcze dwójkę wampirów. On sam był dobry, ale nie na tyle, by odważyć się stanąć samemu przeciw Draculi. To byłoby samobójstwo, a skoro już należał do grona długowiecznych, nie śpieszyło mu się zostać zabitym. W grupie mogło być bezpieczniej i istniała szansa, że zadanie się powiedzie.

Krzysztof został wampirem jako młody człowiek. Wyglądał, jakby przemieniono go parę lat po dwudziestce. Długie, proste, kruczoczarne włosy, przecinane czerwonymi kosmykami opadały na jego ramiona. Oczy jaskrawo zielone, brak zarostu. Wysoki i całkiem dobrze zbudowany. Chyba lubował się w czerni, co można było wywnioskować po jego stroju. Ciemne dżinsy, czarna koszula i skórzana kurtka tej samej barwy. Na szyi na rzemyku, miał zawieszony czerwony kamień, gładko wyrzeźbiony w krople, wyglądem bliski kropli krwi.

Mimo, że rozumiał rozmowy ludzi, którzy przybyli do lokalu bez problemu ich zignorował. Interesowała go tylko para, z którą miał się spotkać. Zlustrował ich uważnie, w szczególności Roberta Richelieu. Kogoś takie zdecydowanie lepiej było mieć po swojej stronie niż stanąć na przeciw niego.

- Czy nasze pobudki mają jakiekolwiek znaczenie? Mamy wspólnego "wroga" i wydaje mi się, że to powinno wystarczyć - odpowiedział po chwili. Jednak szybko doszedł do wniosku, że taka odpowiedź nikogo nie zadowoli. - Pewien wampir zabił kogoś z kim łączyła mnie silna więź i potem chciał zabić mnie... Na szczęście okazałem się lepszy. Chyba nikt nie będzie wymagał na pierwszy spotkaniu, abym wdawał się w szczegóły? - nie lubił wracać do przeszłości i również tym razem wspominałem o niej dosyć niechętnie, co można było wyczuć w jego głosie, ale w sytuacjach takich jak te, wypadało co nie co zdradzić. Wątpił, by łowca i kobieta zaufali im bezgranicznie, ale nie dziwił się im ani troszeczkę. Sam wolał podchodzić do tego wszystkiego z pewnym dystansem.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Saverock jest offline