-noż chyba mie zaro rozdupczy, trzymajta mie bo nie strzymia -huknął kranolud-oddawał piniondze dziadu po dobroci bo rychtyk ci zaraz przydzwonie w tyn gupi łeb. Za takie rewelacje to se możesz innych dziadów obłupiać.
Wyciągnął rękę w stronę intruza, a jego twarz była pełna wściekłości, jakby tylko czekał na pretekst, jeden maleńki powód... Przelotnie spojrzał w stronę reszty kompanii i przez zaciśnięte zęby rzucił
-wracomy do poprzedniego planu, dosz rady Etheldred?
__________________ Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej. |