Nie będę ukrywał, pobrałem skan i przeczytałem w całości. Od dawna szukałem takiego systemu rpg, lekkiego, przywodzącego na myśl stare dedeki (które znam głownie z Baldur's Gate), do tego kładzenie nacisku na setting Forgotten Realms jest mi jak najbardziej na rękę.
Zasady zostały wyczyszczone do połysku, dla mnie to jest krok w jak najbardziej dobrym kierunku, są znacznie uproszczone, gracze i mistrz gry nie są przytłoczeni mechaniką, a opcje nadal pozostają, chociaż to sama podstawka, jest ich raczej mało, ale na przykład dwóch wojowników spokojnie można zrobić odmiennych.
Magiczne przedmioty wydają się być teraz czymś naprawdę specjalnym, a nie czymś, czym przeciętny poszukiwacz przygód podciera sobie tyłek, jak mu papieru braknie. Pełnie zasady pojawią się dopiero w podręczniku Mistrza Podziemi, jednak na przykładach z przygody Hoard of the Dragon Queen widać, że są one pomysłowe, złożone i ciekawe.
Mógłbym wymieniać poszczególne elementy, które zostały zmienione na plus, jak system magii czy umiejętności, ale nie w moim zamiarze było pisanie artykułu
Kiedy tylko pojawi się zestaw trzech podstawowych podręczników, biegnę do sklepu kupić. 13th Age leci do kosza