Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2014, 09:23   #2
Ereb
 
Ereb's Avatar
 
Reputacja: 1 Ereb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodze
Z klimatem jest jak z Yeti. Wielu o nim mówi, wielu w niego wierzy, ale nikt go nie widział.
Ten świat to moim zdaniem zdecydowanie popkulturowe podejście do świata ezoteryki i różnych mitów i legend. Nie ma co się oszukiwać.
Na przestrzeni lat, zwłaszcza w naszym kraju WoD obrósł dziwną legendą i pojawiły się dyskusje o odpowiednim klimacie Świata Mroku.
Miało być ponoć mrocznie, depresyjnie, a średniowieczne wyobrażenie potworów miało mieszać się miejskimi opowieściami. Miała być sensacja, horror i oczywiście wszechobecna sieć intryg i spisków. A to wszystko zalane psychodramowym sosem.

I tak jak piszesz wydawca, wcale nie pomagał w wykreowaniu jednolitej wizji świata. Kolejne settingi, kolejne klany, istoty, moce doprowadzały do sytuacji, kiedy człowiek zaczynał to wszystko postrzegać jako jeden wielki cyrk. Przynajmniej ja tak miałem.

Z tej jednak popkulturowej papki, każdy moim zdaniem może wybrać coś dla siebie i tworzyć sesje w odpowiadającym mu klimacie.
Dla jednych będzie to coś na wzór Blade, dla nich psychodrama o naturze człowieka i bestii jaka w nim siedzi, a dla jeszcze innych opowieść o długowiecznych potworach wzorowana na słynnym Wywiadzie z wampirem.
Każdy sposób jest dobry, choć zapewne ortodoksji się ze mną nie zgodzą i powiedzą, że w WoDzie musi być mrok, zło i fetor starej piwnicy.

Każdy bawi się jak chce i jak lubi. A postrzeganie WoD, jako ksiąg niemal objawionych i mistycznych jest moim zdaniem po prostu chore i bardzo szkodliwe.

Podsumowując myślę, że nie ma co szukać jednej, spójnej wizji świata w sWoD, gdyż czegoś takiego w nim nie ma. Próba połączenie wszystkich mitycznych istot w jednej sesji prowadzi prostą droga do karykatury, czy nawet groteski. Wampiry, wilkołaki, magowie, mumie, masa różnych gatunków łaków, a do tego jeszcze Odmieńcy. Za dużo tego wszystkie, aby nie powstała z tego zwykła cyrkowa menażeria.
Lepiej skupić się na jednej, czy też dwóch nazwijmy to rasach i dopasować je do historii, która chcemy opowiedzieć i sposobie narracji jaki nam odpowiada.
 
Ereb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem