Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2014, 22:02   #1
Ereb
 
Ereb's Avatar
 
Reputacja: 1 Ereb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodzeEreb jest na bardzo dobrej drodze
Pytanie o pewną przygodę z MiMa

Pytanie dotyczy zamierzchłej rpgowej przeszłości, więc jest raczej skierowane do weteranów naszego hobby.
W jednym z numerów MiM znalazła się przygoda, którą chciałbym odnaleźć i sobie przypomnieć. Niestety ludzka pamięć jest zawodna i w mojej głowie pozostały tylko pewne mgliste wrażenia i szczegóły owej przygody.
Wymienię je poniżej, a nuż ktoś będzie wiedział i pamiętał więcej ode mnie i pomoże mi zdobyć informacje o tej przygodzie.
- przygoda była, że tak powiem bez settingowa i można ją było dopasować do dowolnego systemu fantasy;
- miał to rodzaj wtrętu pomiędzy kolejnymi przygodami o zabijaniu orków i złych magów, rodzaj odskoczni, taki przerywnik;
- prawdopodobnie w nazwie miała coś z szalonym kapelusznikiem, czy też Alvinem;
- była chyba podzielona na dwie, czy trzy części i znalazła się tym samym w kilku numerach MiMa;
- ogólny zarys fabuły wyglądał następująco - gracze docierają do dowolnej karczmy i tam przy piwie następuje ich przeniesienie do "innego świata". Kojarzy mi się, że w przygodzie było dużo inspiracji Alicją w Krainie Czarów.
Gracze trafiali do dziwnego świata, czy też domu, gdzie biedny Alvin, czy Albin (nie pamiętam dokładnie) kilkuletni chłopiec musiał ukrywać się przed swoją szaloną rodziną. Zadaniem graczy było oczywiście pomóc chłopcu;
- przygoda miała bardzo klimatyczne ilustracje, a przynajmniej tak je zapamiętałem;
- chłopiec chował się w szafie, która także była swego rodzaju mini światem;
- cała rodzina chłopca była szalona i znęcała się nad nim;
- członkiem rodziny był tytułowy (chyba) szalony kapelusznik;

To tyle ile jestem sobie w stanie przypomnieć. Gdyby te mgliste, niepewne i lakoniczne wskazówki naprowadziły kogoś na przygodę o której myślę, byłby wdzięczny, czy to za wskazanie numerów w których ukazała się przygoda, czy też samo dodanie nowych szczegółów o tej przygodzie.
 
Ereb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem