Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2014, 20:28   #10
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Gael dalej siedział skulony, przykucnięty i kurczowo ściskał postronek owieczki Beby. Zwierzę też się trwożyło i próbowało wyrwać, jednak chłop był silniejszy. Cały czas jąkał się i dukał zaklęcia w swym tajemnym języku. Dla postronnego brzmiało to mniej więcej jak: Ojojoj! Baaam! Ooojojoj!

Nie bardzo rozumiał czego upiór od nich chce. Jakaś misja, Panna Graala, orki. Żadne z tych słów mu się nie podobało, no może w wyjątkiem Panny Graala. Z doświadczenia znał kilka i były to raczej dobrotliwe istoty. Co jakiś czas rzucał szybkie spojrzenia na Sir Gisberta. Wyglądało na to, że dogaduje się z tą istotą. "To chyba dobrze" zajaśniała w umyśle chłopa myśl. W końcu rycerz robi to do czego jest powołany.

Gdy padło pytanie Gisberta Gael popatrzył na niego pytającym, nieco nieprzytomnym wzrokiem.

- Ooopsje, jakie oopsje. Ja kcem tylko żyć - powiedział po czym wybuchnął szlochem.
 
Ulli jest offline