Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2007, 22:08   #2
Cep
Banned
 
Reputacja: 1 Cep nie jest za bardzo znany
Każda legenda ma swój początek...

Wygląd bohatera:

Wysoki, szczupły, przystojny młodzian o bujnej grzywie kasztanowych włosów związanych na karku w końską kitę. Wiele wioskowych niewiast oczarowało przenikliwe spojrzenie jego zielonych oczu i nieskazitelnie biały uśmiech nieadekwatny do człowieka jego stanu. Jego głos ma miłą, ciepłą, urzekającą głębią barwę.

Historia bohatera:

Bayard urodził się w chłopskiej rodzinie, w osadzie tak małej i nieistotnej, że nie nadano jej nazwy, leżącej gdzieś na prowincjach królestwa Hadrancji. Ojciec jego, zwany Borthem, posiadał największą hodowlę wieprzów pośród okolicznej ludności. Było to powodem jego wielkiej dumy i wysokiej pozycji w osadzie, jak i tradycją rodzinną kultywowaną od wielu pokoleń. Wraz z żoną, (na imię było jej Harla) uroczą aczkolwiek mocno stanowczą niewiastą 'przy kości' mieli trójkę dzieci. Bayard był ich pierworodnym synem i jako takiemu przysługiwały wszelkie prawa do odziedziczenia majątku rodziny. Młodzianowi jednak nie wypas świń był w głowie! Od najmłodszych lat, od kiedy matka przestała go karmić pokaźną piersią, ganiał po polu za wieprzkami, cały umorusany w błocie, wymachując kijem. Nawet klapsy wymierzane masywną prawicą matki nie odwiodły go od łobuzerskich wybryków. Jak wiadomo nadmiar ruchu nie sprzyja przybieraniu na wadze, toteż ruchliwe wieprzki martwiły gospodarza. Cóż począć! Rodzice mieli nadzieję, że ich pociecha wraz z wiekiem wydorośleje i spoważnieje... Ku ich uciesze tak też się stało! W wieku 16 lat uspokoił się nieco i zdawałoby się ,że dziecięce psoty wyfrunęły mu z głowy...

W tym miejscu historia by się skończyła i przyszłość jaka czeka naszego bohatera nie byłaby zbyt piękna, no chyba ,że ktoś lubi gadać przez całe życie z wieprzkami. Na szczęście nasz przyszły heros nie długo cieszył się spokojem ducha i beztroskim żywotem pasterza.

Pewnego dnia do osady przyjechał wędrowny kupiec a wraz z nim legendy i opowiastki, wieści i bajdy jak świat długi i szeroki. Wysłuchując podań o dzielnych rycerzach i pięknych księżniczkach które tylko czekają aż ktoś je uratuje młody Bayard rozwinął skrzydła wyobraźni, znów wędrując w niebezpieczny świat chłopięcych marzeń. O tak, na powrót stał się dzielnym kawalerem a wieprzki wyzbytymi honoru złoczyńcami. Mając jednak na uwadze przykazania ojca i gniewne wrzaski matki, młodzian ćwiczył swe umiejętności we władaniu orężem na mniej mobilnym, a bardziej wytrzymałym na razy strachu na wróble.

W wieku 18 lat młodzianowi tak zbrzydł wypas żywca ,że postanowił nawiać. Wcześniej do jego uszu doszły słuchy ,że księżniczka Hadrancji została przeklęta i jedynie mężny kawaler może ją uratować. Nagrodą jest ręka piękności i połowa królestwa. Trzeba przyznać, że taki impuls dodał mu skrzydeł i zdecydowanie przyśpieszył misternie knute plany ucieczki.

Pewnej nocy, gdy rodziców i wieprzki zmorzył głęboki sen, nasz bohater wyskoczył przez okno i udał się w nieznane, ku stolicy królestwa i pięknej księżniczce. Jego dobytek był szczątkowy, jedynie to co udało mu się wynieść i zmieścić w niewielkim pakunku owiniętym kocem, zawieszonym na końcu solidnego drąga.

Aspiracje bohatera: Ożenek z księżniczką i władanie połową królestwa!
 
Cep jest offline