Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2014, 15:24   #2
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Retrospekcja

Pagórek przed Stajnią Hans zatrzymał się na chwilę podziwiając widok. Widać było, że ruiny miały swoje lata, a natura powoli i nieubłagalnie odzyskiwała utracone sprzed laty na rzecz ludzkich osadników ziemię. Teraz, stał, choć na chwilę szacując wartość obronną ruin. Była niewielka, ale zawsze coś. Miejsce gdzie można schronić się przed wiatrem który potrafił dziką dąć w tych rejonach.

- Zatrzymajmy się tu na parę dni. - Powiedział kiedy rozbijali obóz spostrzegawszy ciekawskiego lisa w oddali - Lisy są, to i inne zwierzęta też. Warto zapolować i pułapki założyć, by mieć czym handlować, gdy spotkamy cywilizację.

Jakiś czas później zastawiał siła i wnyki nieopodal obozu licząc na jakieś sensowne zdobycze. Gdzie były lisy tam były zające, a gdzie jedne i drugie tam i wilk mógł się trafić.


Pierwsze poszły na zastawianie sidła które zastawił nieopodal gęstych krzaków licząc, że posilające się większe zwierz się złapie. Oczywiście, delikatnie przykrył je ściółką aby je ukryć.
Niestety nie starczyło czasu by stawiać wnyki. Może potem kiedy będą mieli trochę czasu.

Kiedy potrzaski były gotowe udał się w drogę powrotną do obozu. Powoli niebo chyliło się ku zachodowi, pora, aby z łukiem na kolanach spędzić pierwszą wachtę.

Poranek dnia następnego.

Z samego rana, budząc się ze świtem Hans poinformował swoich towarzyszy, że idzie sprawdzić sidła. Kiedy przybył na miejsce był mocno zadowolony. Bowiem oto czekała jego nagroda...


...tłuściutki, pokryty zimowym futrem zwierz zwany borsukiem. Nie namyślając się długo, ogłuszył zwierzę mocnym uderzeniem obuchowej części toporu, aż kości trzasnęły niewątpliwi zabijając zwierzę. Chwile później wracał już ze zdobyczą i sidłami do obozu.

- Mam śniadanie! - zawołał zadowolony kładąc zwierzę przy ognisku - Tylko najpierw udajmy się na polowanie. Idealna pora na to. Kto idzie ze mną?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 23-11-2014 o 18:14.
Dhratlach jest offline