- Chi cerca, trova! - krzyknął Ortwin, widząc zwierzynę przytarganą przez Nathaniela. Hans pamiętaj, kto szuka, ten znajduje. Jesteś młody, potrzebujesz wszechstronnej edukacji. Co prawda nie wiem, na co miałby ci się przydać tileański w tych rejonach. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo, kiedy spotkasz jakąś panienkę i będziesz w nagłej potrzebie błyskotliwego powiedzonka. A bez powiedzonka rżnięcia nie będzie, mundurowym przecież nie jesteś. Oby tylko nie okazała się wampirzycą! Chociaż na takie nie bez powodu mamy czosnek. Czosnek... - powtórzył słowo, mrucząc. - Czosnek, rozmaryn, oliwa z Tilei... Idealne dopełnienie waszych zdobyczy.