Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2007, 23:22   #1
Malkav3
 
Reputacja: 1 Malkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodze
Post [Wampir:Maskarada] Życie po życiu, przekleństwo czy zobowiązanie?

Wampir Maskarada: Życie po życiu, przekleństwo czy zobowiązanie?
Mg: Moja skromna osoba
Gracze:
Rhamona-Brujah-Victoria Hatch
Doerner-Ventrue-Rudiger Doerner
Ratkin-Giovani-Konrad
Midnight-Brujah-Dominika
Prolog:

(AD1408 ) Roku Pańskiego 1408 ustawą cesarza Zygmunta Luksemburczyka z bożej łaski nadal prawa Societas Draconistrarum (Zakon Smoka) dwudziestu czterem możnym. Wtem Władysław Jagiełło król Polski, Alfonso V Aragoński król Neapolu, Witold wielki książę litewski, Krzysztof III książę Bawarii i król Danii, Vlad Ţepeş, nazywany także Vlad III Dracula hospodar wołoski…(inni mniej znani możni)… postanawiają należeć do Societas Draconistrarum, a także bronić wiary przed herezją (gł. Osmańska)…
(Dodatek: Herb zakonu D-I)

Niebawem Vlad III Dracul(Diabel) począł ponad święte przysięgi wynosić własne podboje w pretekście walki z herezją. Jego śmierć AD1471 okazała się narodzeniem. Wśród Tzimistce założył zakon smoka jako kontynuacje ów wcześniejszego, lecz jego zamierzenia nie były już tak szczytne. Lata udręki ludu udało się powstrzymać na jakiś czas pokonując Dracule. Udało się nam to po wieku udręki. Do tej pory był pilnowany w miejscu jego letargu.
Ów zakon przyswajał problemów przez kolejne wieki acz nie w takiej mierze. Inną znaną Śiedmiogracką panią jest Hrabina Elżbieta Baroty, zwana Krwawa Hrabina. Przelała ona krew setki dziewic dla zachowania swej urody.
Udało się zakończyć ten okrutny postępek. Za pośrednictwem hrabiego Thurzo, palatyna Węgier w 2 stycznia 1611 roku odbył się proces. Hrabina została oskarżona o wampiryzm i morderstwo 100 młodych dziewcząt z okolicznych wiosek, uczących się w założonej przez nią szkółce. I tak 7 stycznia 1611 roku Hrabina została zamurowana żywcem w swej wieży. Jeno strawę dostarczać jej pozwolono by grzechy swe odpokutowała w samotności. By jej śmierć nie poszła na marne zakon przeniósł jej zwłoki do innej celi. Do dziś dzień ludzie wieża ze jeszcze powróci.

Było to 31 lipca 1614 roku. W rzeczywistości została zniszczona w swojej wieży niebawem po jej zamurowaniu. A ciało należało do innej kobiety zmienione tak by wyglądało na to ze sprawiła to jej moc. Ponownie nastały czasy względnego spokoju.

(dodatek klimatyczny)
Modlitwa Elżbiety Batory

Chodźcie do mnie chmury
wstańcie jako złowrogi sztorm
by rozedrzeć ich na strzępy.
Niech osłona nocy
zrodzi świadków i zniszczy tych
którzy się oprą, by mnie nie skrzywdzili.
Pozwól krwi, we mnie wezbrać...
zapewniając wieczne piękno.

(Koniec dodatku)
(Dodatek: Figura woskowa)

Ja chodź za życia pomagałem Draculi i stać się miałem jego potomkiem zostałem „uratowany” przez pewnego mego ojca Nicola di Modrussa z klanu Vantrue. Można powiedzcie ze on mnie nawrócił. Założyliśmy Zakon św. Jerzego męczennika którego celem było zniszczenie Zakonu Smoka i przeciwdziałanie mu. Powróciliśmy do starej myśli zakony O Quam Misericors est Deus, Pius et Justuj! - o jakże miłosierny sprawiedliwy i łagodny jest Bóg! i do dnia dzisiejszego w jakims stopniu udaremniamy zło wyzadzone przez Zakon Smoka.

(dodatek: herb zakonu św. Jerzego)

(dodatek klimatyczny)
Życie po życiu – klątwa, czy zobowiązanie?

Chodź niegodzien za życia,
Godnym się stanę.
Godność nadejdzie,
Po śmierci nastanie.

Godność mą cnota,
Niebawem się stanie.
Niegodzien za życia.
Po śmierci… zobowiązanie.

Przybyla po mnie,
Pani roztańczona.
Wtem poprzysiągł sobie,
Godności odzyskanie.

Odeszła samotnie,
Samotny zostałem.
Pół żyw… pół martwy.
Wraz z mym zobowiązaniem.
By A. Ślusarczyk

(koniec dodatku)

Ostatnie noc przyniosły wiele niepokoju... Mroczny książe, pogrążony w letargu w swej trumnie znikł z wiezienia któreśmy mu urządzili. (pokazuje zdjęcie mówiąc dalej z wielką powagą)Rud mój, pewien jest, iż to mroczne praktyki Tzymici stały za zniknięciem Draculi. Ich demoniczne pazury na pewno przysłużyły się temu . Jedyne co stanowi zagadkę to jakim cudem… udało im się… odnaleźć... miejsce spoczynku…u przeklętego…(mówił podkreślając ostatnie słowo)
Sprowadziłem was tu byście wyświadczyli nam pewna przysługę.
Ciekawi was zapewne czemu użyłem słowa nam.
(chwila przerwy) Zwiemy się zakon św. Jerzego, od lat chronimy świat przed zakonem smoka i powrotem Draculi. Teraz… gdy gehenna zbliża się nieustannie, nie możemy dopuścić do przebudzenia Vlada.
To właśnie ma być ta przysługa. Musimy odnaleźć Draculę i dobrze by było żeby nadal… spał…
(ponownie podkreślił ostatnie słowo)
Nastały ciężkie czasy i zdaje sobie sprawę iż nic za darmo… czasy honoru i odwagi minęły dawno temu…i obawiam się, że nie powrócą(powiedział wspominając) Proponuje wam w zamian, każdemu z osobna równoległą przysługę…Mam nadzieje że wam to odpowiada…(Wymówił to retorycznie)

KONIEC

Wszyscy:
Karczma w okolicy zamku. Stanowiąca nie lada atrakcje turystyczną. Właściciel ustylizował ja na XV w. Zbudowana z ciemnego drewna, jednopiętrowa. Środek kiepsko oświetlony. Spore drewniane stoły przy nich długie nie do końca wygodne acz klimatyczne ławy. Co jakiś czas filar podtrzymujący piętro. Przez środek można swobodnie przejść do szynku miedzy filarami i stołami.

Siedzicie na prawo od wejścia w najmroczniejszym miejscu tej tawerny. Światło księżyca wpada przez nikłe okna i pada na siedzącego na szczycie stołu Francuisa. Stolik oświetla tylko zapalona lampa. Przez zamknięte okno za waszymi plecami, nikłe światło wpadające przez drewniane drzwi okienne tworzy pasy wzdłuż całego pomieszczenia. Światło księżyca jest dziś wyjątkowo mocne. To musi o czymś świadczyć.
Wszyscy zafascynowani opowieścią starszego wampira. W duszy wspominacie czasy które są większości z was znane tylko z opowieści waszych stwórców.
Jego wdzięczne słowa zapadają wam w pamieć i pozostanie w niej jeszcze przez dłuższy czas. Z ostatnim słowem możnego Ventrue, z lekko retorycznym podtekstem... Zawiał zimny wiatr, który odczuły nawet wasze zimne ciała.
W tle idzie spokojna muzyka...
-Jak moglibyście sie na to nie zgodzić. W końcu nie jest to zwykłą przysługa, a i całość przyniesie wam wielką sławę wśród rodziny...-na swój własny sposób. W duszy odpowiedzieliście sobie na jego pytanie... On nie żąda odpowiedzi. Wie jaka będzie ty też to wiesz.

Do tej pory żaden z was nie zauważył, że pozostaliście ostatni w tawernie, wszyscy już powrócili do swoich domostw. Karczmarz ubrany w odpowiedni strój podszedł do Francuise'a i szepną mu coś do ucha. Po czym kładzie klucz na stole i wychodzi na zaplecze. Po chwili przyniósł butelkę i kilka kieliszków, skina głowa i poszedł. Francusie otworzył butelkę i rozlał gęsta czerwona ciecz.

Po chwili ciszy...

-Prawdopodobnie nie znacie sie na wzajem. Więc będziecie mieli okazje sie poznać dzisiaj.
Pewnie interesuje was co dzieje sie w mieście. Tak wiec postaram sie wam to wytłumaczyć po krótce.
Do czasu tego nieszczęsnego zdarzenia w mieście rządził książę z naszego klanu Satu. Lecz po zgromadzeniu primogen orzekł iż jego rządy ustały. Obecnie pozostaje on jeszcze księciem ale niebawem sie to zmieni. Jutro odbędzie sie kolejne zgromadzenie, które wyłoni nowego księcia.
Od lat miastem rządzą tylko dwa rody. Ventru czyli my zakon św. Jerzego oraz Tzymici z zakonu Smoka. Z jednym wyjątkiem trzy wieki temu. Tak wiec prawdopodobnie władze przejmie klan Tzymici. Jakie przyniesie to sutki pokaże czas. Jedyne co cieszy moje stare kości to, myśl że polityka Tzymici w ostatnich latach złagodniała, ale to może tylko cisza przed burzą... która właśnie rozpoczęli. W mieście spotkać można przedstawicieli kilku klanów, a mianowicie dwa o których już wspominałem, oraz Gangrele, Bruja, Tremere oraz Many-Malkavianin i Mr. James Nosferatu, choć jego już dość dawno nie widziałem. Wszelkie pytania możecie zadawać mojemu Ghulowi-Artiemu. Nie obawiajcie sie o niego on również sypia przez dzień. Skontaktuje sie z wami następnego wieczora. Ja mogę być zajęty wraz z reszta primogenu ale reszta klanu na pewno służy wam pomocą. Wspominałem innym o waszym przybyciu i również postarają sie znaleźć dla was czas. Większość z nas można spotkać w "Ósemce" albo "Music Club"-Brujahów. Miasto nie jest tak małe jak go opisują. Wiec szukajcie a znajdziecie...
Pewnie macie jeszcze wiele pytań, lecz czas to pieniądz. Odpowiem jednak na kilka z nich. Słucham...


Kilka zasad:
1. Na początek po stu piszcie wasze Imiona/Ksywki
2. Wyłączcie podpisy
3. Piszcie z klimacikiem

Jak ściągnąć plik muzykę!
1. wpisujemy kod
2. czekamy aż minie 30 sek
3. klikamy Download File Now!
4. Ściagamy


Opisy:
Francuise:
Starszy facet miedzy 40 a 50 lat. Siwy zarost na twarzy, krótko obcięte włosy. Ubrany prążkowany jasny garnitur, uszyty na miarę, pod którym nosi koszulkę. Laseczka lekko zdobiona, ze srebrnym zakończeniem. Przeciętnego wzrostu jak na współczesne czasy, mocna budowa ciała, umięśniony i przystojny.
Opis załaczników:
1. Zdjęcie które wam wręczył Francuise
2. Zamek po zmroku
3. Panorama
4 i 5. Herby zakonów

Zaczynamy.
 

Ostatnio edytowane przez Malkav3 : 22-03-2007 o 23:28.
Malkav3 jest offline