- Zagrałbym... W parę rzeczy... Najchętniej coś na kanwie naszego reala by można było użyć jako scenerii (No z USA, UE, dolarami itd.) i nie trzeba było się uczyć nowego świata
A tak dokładniej to coś takiego mi chodzi po głowie:
- Modern Warfare. Coś na kałachy i emki i klimaty jak w Battefield czy Call'u. W jakiś żołnierzy , komandosów czy najemników ze swoimi questami i jakąś hierarchią. (lubię grać żołnierzami i fajterami
)
- Czterej pancerni. Czyli coś co w standardowych sesjach w jakich miałe grać jest raczej poboczne albo mało dostępne. Mianowicie zabawy dużymi zabawkami w stylu pojazdów wszelakich (czołgi, transportery, łaziki, latadelka itd.). Najfajniej też coś w miarę współczesnego a przynajmniej techniczny odpowiednik od II WŚ mniej więcej.
- UFO/X-COM. Z ufokami też bym się chętnie poczelał i posprawdzał co mają w środku. W imieniu wolności, pokoju i obrony Ziemii oczywiście
Chodzi mi o coś dokładnie w stylu tych piecowych gierek.
- Aliens. Z Alienami jak w filmach też bym się poczelał lub posurwiwalował. Fajnie byłoby dokładnie właśnie z alienami ale w sumie może być też aby klimat i sceneria była na podobę.