Realia kulturowe są chyba dosyć ważne w interakcjach społecznych, nie sądzisz? Zakreśl choć tło.
1. Kto wysłał wyprawę? Władca? Przywódca religijny? Konsorcjum kupieckie?
2. Jak traktowana jest marynarka handlowa/wojenna? Czy to służba prestiżowa, czy też większość załogi jest z poboru? Jak traktowani są marynarze? Kary cielesne?
Jeżeli pozwolisz graczom na miszmasz to po chwili będziesz miał odpowiednik polskiego szlachcica z liberum veto na ustach, który powie w oczy odpowiednikowi francuskiego hrabiego że są równi i że hrabia może go w rzyć pocałować. Na to jest tylko jedna odpowiedź i będziesz miał jatkę na statku. Do tego typu wypraw ludzie byli wybierani nie tylko ze względu na umiejętności, ale też dobierano ich pod kątem lojalności i posłuszeństwa. Katolicki kapitan nie chciał mieć protestanckiego oficera, bo to było proszenie się o kłopoty. Będziemy tygodniami przebywali w bardzo ograniczonej przestrzeni, nie ma miejsca na konflikty, musimy sobie ufać.
Statek jest uzbrojony aż w 5 armat, czy to oznacza że piractwo jest powszechne, czy toczy się jakaś wojna? Dla przypomnienia hiszpanie transportowali złoto z Nowego Świata nieuzbrojonymi statkami. Dopiero wyprawy korsarskie Drake'a i innych anglików zmusiły ich do uzbrojenia transportowców.
Nie masz kandydatów na stanowiska dowódcze, bo zgłaszają się doświadczeni gracze, którzy doskonale wiedzą że próba rozkazywania innej postaci w 9 przypadkach na 10 kończy się odpowiedzią w stylu: "Nie i co mi zrobisz?".
__________________ "Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą."
Fryderyk Nietzsche
Ostatnio edytowane przez Balzamoon : 01-12-2014 o 23:33.
|