Doerner nieco teatralnie ukłonił się: - Nie mogę się doczekać "Ósemki".
Wyszczerzył zęby i objął Domnikę chwytając delikatnie jej podbródek między kciuk i palec wskazujący.
- Chyba już nawet wiem kogo poproszę o ochronę. Te wszystkie duże pistolety z pewnością mają jakieś zastosowanie, prawda Nicko? Czekaj....To wychodzi jak w tym filmie z tym amerykańskim aktorem...Stevenem Segalem. Niko. Widziałaś? Nie? Trudno, nie dość, że pewnie jesteś równie zabójcza co on, to w dodatku nie masz idiotycznego kucyka jak ten aktor.
Ventr uwolnił z uścisku Dominikę i skoncentrował uwage na Santim. - Oczywiście jestem wiernym synem mego klanu i nie śmiem odmówić kiedy słyszę wezwanie do pomocy. Jak zakładam...
Spojrzał na Vicki. -...nawet nasi przyjaciele Brujah będą tutaj pomocni.
Po czym wygodnie rozparł się na siedzeniu przewieszając rękę przez oparcie. |