-Też diabli nadali. Jest inne wyjście? Powiedział i przywarł plecami do muru ładując kuszę i patrząc na leżący obok skórzany kaftan.
-Panie inkwizytorze!-zawołał nie wychylając się-My jesteśmy po tej samej stronie! W lesie czarnoksiężnik zbiera armię mutantów a my pomocy szukamy. Na Sigmara po tej samej stronie jesteśmy! Porozmawiajmy pozabijać się zawsze jest czas! Ściszył głos.
-Mamy coś łatwopalnego żeby zablokować wejście do kotliny? Głęboko westchnął i przygotował się na najgorsze i konieczność ponownego zmierzenia się z magią, czego wcale nie chciał znowu zrobić.
Ostatnio edytowane przez Matyjasz : 17-01-2015 o 21:04.
|