Takie rzeczy jak Burza Chaosu czy End Times trzeba po prostu traktować jako reset systemu konieczny, by wcisnąć komuś kolejną edycję lub nowy produkt. Zachwycać się tym nie warto, a wspieranie takich zwrotów akcji przez fanów powinno być karalne.
Na potrzeby gry wystarcza storylinia z pierwszej edycji, a to i tak za wiele. Jakby autorzy ograniczyli się do 200-300 lat wstecz i resztę dali do zrobienia MG nikt by na tym źle nie wyszedł.
Chociaż z drugiej strony ja po prostu nie lubię encyklopedycznie opisanych światów i powinienem brać poprawkę na to, że jak ludzie kupują podręczniki, to dla tych szczegółów, które wolę sam dopracować.