Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2015, 01:51   #4
Antari
 
Antari's Avatar
 
Reputacja: 1 Antari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znany
Kicham na taką pogodę.

Deszcz bębnił w szybę i stukał swój własny rytm. Aż prawie widziałam jak wiatr porywa krople deszczu i zabiera je w ciemność, czy raczej ponury półmrok miasta.
Nienawidzę deszczu. Psuje moją puchatą, ułożoną, lub nie fryzurę, uklepując ją do skóry. Moja biała sukienka robi się przeźroczysta, a że nie jestem najjaśniejszą karnacją osobą w tych okolicach to ekhm...
Dobrze, że miałam ten płaszcz od ojca. Może był trochę za duży no ale...

Zaraz. Co ja tu w ogóle robiłam? Wiatr Przeznaczenia mnie tu przywiał? Można tak to określić. Ja po prostu szłam tam, gdzie mój żywioł mnie kierował, podatna na każde jego skinienie. Tylko czemu tu? Uch, będzie tak jeszcze trochę padać. Szkoda, wolę słońce i wiatr. Jest ciepło, ale nie gorąco. Tęsknie za Angolą.

Filiżanka z kawą była od dawna pusta. Kiedy ja ją wysiorbałam? Cóż, sama nie wiem, przysneło mi się chyba w tej kawiarence. Ale miejsce w którym siedziałam było takie przytulne i miłe i w ogóle, jeszcze siedziałam tak, że w zasadzie nikt mnie nie widział... Szkoda, że nie wieje w pomieszczeniach. Temu tutaj trochę brakowało ruchu powietrza. Nawet klima nie za bardzo działała psia kostka. No ale dało się to naprawić.
Tylko czy ktoś tam na górze nie zezłościłby się? Wiem, że w ogóle olewałam te całe zasady, no ale wiatr w pomieszczeniu to byłaby przesada. Prawda?

Zaraz, co się tam dzieje? Śni mi się to? Jakiś Inny-Taki-Jak-Ja jest tutaj? O co chodzi. Wojna? Jaka wojna, z kim? Taka normalna, czy... wszystko się miesza, jak tylko zostaniesz jakimś przeklętym demigodem panującym nad Wiatrem! Każde słowo od nieznajomego, każde stwierdzenie może być odebrane na dwojaki sposób. A choć cała sytuacja wyglądała na normalne bóle przedporodowe, to słowa staruszka nie pasowały nijak do pozornie, zwykłej sytuacji.

Zerwałam się z krzesła, aż obrus i moja sukienka podwiały się. Nie żebym pędziła, ale czasem zdarza mi się machnąć wiaterkiem w różne strony jak się gwałtowniej ruszę. Gumowe podeszwy białych tenisówek mlasnęły parę razy przy kontakcie z podłogą gdy dobiegłam do leżącej na ziemi kobiety. Pochyliłam się nad nią.

- Trzeba wezwać lekarza! Proszę pani, co pani jest? Co za wojna? - ach, ta moja chaotyczna natura. Jak wiatr, moje słowa padały na różne strony, to do wszystkich, to do leżącej na ziemi kobiety to do starca. - Proszę oddychać! Czy KTOŚ ŁASKAWIE ZADZWONI NA POGOTOWIE - moje ostrzejsze słowa chyba spowodowały jakiś pojedynczy podmuch. Albo mi się tylko zdawało, kto to wie. - Kto się będzie bił?
 
__________________
En Taro Tassadar!
Antari jest offline