Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2015, 07:06   #681
aveArivald
 
aveArivald's Avatar
 
Reputacja: 1 aveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie coś
To co rzekła Autumm. Na potwierdzenie wystarczy chyba jak powiem, że bardzo miło wspominam "poboczny" wątek von Szanta, który dla mnie wcale nie był poboczny. Byłem przekonany, że cała historia (jak i te drobne wątki) są częścią czegoś większego (sand box), że do czegoś zmierzają i są w większym lub mniejszym stopniu zaplanowane/przewidziane przez MG!

Największą przyjemność sprawiało mi właśnie, gdy moje decyzje i pomysły przyczyniały się w jakiś sposób do pchnięcia fabuły naprzód. Nawet jeśli było to tylko wrażenie tzn. MG miał to zaplanowane (chociaż teraz okazuje się, że nie ) to uczucie, że miałem na coś wpływ i naginam rzeczywistość gry pod siebie jest świetne. I tu nie chodzi o to, żeby postacie Graczy brnęły przed siebie i co jakiś czas przystawały nad decyzją: "uciekam/walczę", "podkradam się/czekam" itp. Chodzi o to, a przynajmniej ja tak mam, żeby Gracze mogli coś sami pogłówkować i nawet pokrzyżować plany MG! Obie strony muszą być elastyczne.

Niestety muszę przyznać, że ja po wydarzeniach w Trudzie miałem problem na powrót odnaleźć się Orinem w przygodzie. Ale podsumowując, tak czy owak, gdy czytam, że w sesji miało coś być "tak i tak" a wyszło trochę inaczej "bo gracze" to znaczy tylko, że Gracze jak i MG odwalili kawał dobrej roboty

Greku, lepiej niż Ty (Wy? :P) takiej przygody bym nie poprowadził. Na przyszłość - moim skromnym, niewiele znaczącym zdaniem (bo doświadczenia jako MG nie mam żadnego) - większa elastyczność! (przynajmniej gdy w sesji masz takich przednich Graczy no, z pominięciem mnie, bo czasem daje dupy :P). Co do fabuły to rzeczywiście troszkę szkoda, że tak poznajemy końcówkę. Przy takim rozmachu i stopniu tajemniczości... może trzeba było przed nami odkryć kilka kart? Cóż, nic tu teraz po takim gdybaniu, olejcie to :P Tak czy owak muszę przyznać, że sama konstrukcja fabuły to majstersztyk, takie lubię

Dzięki za świetną sesję!
 
__________________
Wieża Czterech Wichrów - O tym co w puszczy piszczy.
aveArivald jest offline