Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2015, 16:08   #5
Gorgmon
 
Reputacja: 1 Gorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodzeGorgmon jest na bardzo dobrej drodze
Asim siedział w kącie sali, starając się nie przyciągać zbędnej uwagi. Drobnymi łykami popijał gorzką jak piołun kawę, gdy pozornie niewzruszony i spokojny lustrował znudzonym spojrzeniem pomieszczenie. Wewnątrz czuł jednak ten szczególny rodzaj ekscytacji, który przywodził na myśl polującego drapieżnika.Chociaż sam nie do końca rozumiał co przygnało go w to miejsce, to jednak instynktownie, niczym rekin wiedziony wonią krwi, czuł że powinien się tu dzisiaj znaleźć.
Zresztą, wszystko wskazywało na to że nie on jeden, co zapowiadało się więcej niż obiecująco.

Nagła zmiana atmosfery sprawiła że całą swą uwagę skupił na parce siedzącej w przeciwległym kącie, którą do tej pory ignorował nieco zniesmaczony mdłym i sielankowym nastrojem jaki stworzyli wewnątrz bistro. Ten jednak z jakiegoś powodu rozwiał się w okamgnieniu. Kobieta wrzasnęła w cudowny sposób, a Asim przyglądał się urzeczony jak pada na podłogę i zaczyna wić się w konwulsjach. Wspaniałe, znajome, euforyczne uczucie zaczęło narastać w sali, przepływając przez niego.

Strach.

Wbrew jego woli na ustach wykwitł mu szeroki uśmiech, który poszerzył się jeszcze bardziej gdy starzec wspomniał o wojnie. Czy mógłby wymarzyć sobie wspanialszy podarunek od losu? Czując przypływ sił ruszył w stronę starca aby dowiedzieć się czegoś więcej.
 
Gorgmon jest offline