Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2015, 13:04   #8
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Marwald jak zwykle już z samego rana był na nogach, czuł ogromną potrzebę niesienia pomocy. Wyszedł z opuszczonego domu w którym co noc sypiał i złapawszy swój upchany wózek, począł przemierzać kamienistą uliczką, ciągnąc go. Szedł przed siebie przyglądając się czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Gdy tak maszerował zauważył, że coś zabłysnęło w oddali, tuż koło płota. Przyśpieszył kroku tak aby dojść do tego przedmiotu i aby nie znikł mu on z oczu. Pochylił się nad małym metalowym przedmiotem, który okazał się być gwoździem.


Kolejny znak od Boga, ten wyjątkowy gwóźdź to słowa kierowane do mnie. - myślał wpadając w euforię łączącą się z ekscytacją - Tylko co on może znaczyć? - westchną idąc przed siebie w kierunku środka wsi, gdzie znajdował się spory plac, który służył jako miejsce spotkań.

Doszedł na miejsce, a po chwili zaczęli zbierać się inni ludzi. Okazało się, że dzisiaj ma być narada. Kolejny znak, Marwald przypadkiem zjawił się na miejscu, które było tak bardzo kluczowe. Nie był to koniec zaskoczeń, bowiem jak się okazało, bóg przygotował Marwalda na to aby mógł wyprawić się poz wieś, ale teraz przygotował do tego także sołtysa, aby zmienił swoje zdanie. Człowiek był zafascynowany i gdy tylko sołtys zapytał o ochotników, Marwald zaczął iść do przodu, głośno przy tym komentując do ludzi jak robił to często:

-To wielki dzień, dzisiaj znalazłem ten oto gwóźdź - podniósł go do góry tak aby każdy mógł go widzieć chociaż większość ludzi spoglądało na niego jak na nienormalnego z powodu, że go znało to jednak kontynuował - ten gwóźdź jest symbolem od boga jaki dostałem. Pochodzi on z płotu i jest stary jak nasza wieś, wyszedł z deski abyśmy mogli go zamienić i naprawić. Tak samo musimy zrobić z wioską, musimy wyruszyć po pomoc. - powiedział ostanie słowa dochodząc najbliżej sołtysa.

Mieli już iść do chaty sołtysa, gdy to zdarzyła się rzecz nieoczekiwana, napad wilków. Marwald pomimo tego, że się wystraszył, po chwili przeprosił boga w myśli za to i wyciągnął swój sztylet lekko się chyląc i czekając, aż wilk sam na niego się nadzieje. Jeden z wilków podskoczył do góry w jego kierunku, ale co ciekawe, po chwili z powrotem upadł na ziemię z rozciętym łbem tuż za nim opadła strzała. Mężczyzna uniósł wzrok ku niebu i dziękował za kolejny znak, świadczący o tym jak bardzo wiele znaczy dla boga. Zaczął wycofywać się spoglądaj tym samym czy nikt nie potrzebuje pomocy.

________________________
Uderzenie: k100=95 (chybienie)
 
Inferian jest offline