Cytat:
Napisał Hood Jak ja zaczynałem swoją przygodę z WFRP, nie dawali mi podręcznika. Poznawałem świat i resztę zasad w praniu, zazwyczaj robiąc głupoty - jedyny raz w życiu postaci... Kiedy wreszcie wziąłem podręcznik w ręce, wyczytałem z niego tylko to, co było mi potrzebne... (historę też się tu wlicza). Stąd nie wiem, jak wiele moi MG i gracze zmienili w stosunku do oryginału, ale wiem jakim światem Warhammer mi się jawi...
To mroczne miejsce w którym paranoja jest jedynym sposobem na przeżycie. To miejsce, gdzie stosy płoną długo i często, a procesy inkwizycyjne nie trwonią zbędnych pieniędzy podatników... A chaos?! Jest wszędzie, im potężniejszy, tym lepiej zamaskowany...
Warhammer to miejsce, gdzie leśniczy zamiast sarny na pieczeń może upolować szkieleta - na rosół...
I co? Bardzo się różni?! |
Cześć wszystkim,
Mega wizja, Hood
Bardzo niewiele różni się od mojej i moich przyjaciół warhowców.
Nasz wspaniały warhammer wygląda tak... Przede wszystkim gramy na GURPSie. Więcej frajdy z turlania, które może (zdarzyło się już raz czy dwa...) wywrócić do góry nogami całą fabułę.
Świat jest bardziej historyczny (oparty na niemieckim renesansie), mało w nim obcych ras, elfów prawie w ogóle nie ma (temat elfów wymaga odrębnego podejścia i dłuuugaśnego posta), krasnoludy żyją w enklawach i są bardzo hermetycznym społeczeństwem.
Paranoja króluje, ale Chaos rządzi. Kulty są
wszędzie. Konspiracje rosną jedne na drugich. Głupota i ciemnota ludu jest porażająca. Mutanci żyją wśród ludzi - zamaskowani. Magia jest rzadka i potężna. Inkwizycja pali kogo popadnie z byle powodu. 80% powierzchni kraju to białe plamy na mapach. Elektorowie walczą między sobą o prymat władzy
wszystkimi możliwymi środkami.
Jednym słowem - Chaos i Masakra w Świecie Warhammera. To nasze motto
Trochę więcej klimatów naszego warha jest na
blogu. Zapraszam