Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2015, 13:05   #12
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Drellka zamrugała podwójnymi powiekami, wpadając w trans pamięci ejdetycznej.


[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=QnoXecGpq6g[/MEDIA]

Cytat:
Taniec… Inne miejsce, inny czas. Zapach opium i feromonów. Mieszanina świateł. Klub „De Paluca”. Długa, czerwona niby krew suknia. Ciepło na policzkach. Smak słodkiej pomadki. Wysoki drell prosi ją do tańca. Jego cień okrywa ją nim poczuje dotyk jego dłoni. Ostatni ich taniec przed zleceniem. Ostatni taniec w ogóle.
Znów zamrugała.

- Ja nie tańczę. I nie lubię takich miejsc – wyjaśniła sucho i wstała od stolika.

Odeszła nawet nie oglądając się na zdziwioną Asari. Nie miała teraz głowy do analizowania jej uczuć. Chciała jak najszybciej opuścić to miejsce. Nie widzieć. Nie słyszeć. Nie czuć potwornego bólu w piersi.

***

Gdy wraz z zagaszeniem "dziennych" lamp na jednych poziomach Cytadeli tętniło coraz głośniej życie, na innych cichło, jakby pogrążając wszystko we śnie. Tak było choćby z dokami. Thova przemierzała opustoszałe korytarze, gdzie podczas pracy punktu odpraw zazwyczaj panowało zamieszanie wypełnione tragarzami, handlarzami i wszelkiego rodzaju przewoźnikami.

<drrrrryń drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrryyyyyń>

Nagle jeden z punktów informacyjno-komunikacyjnych zaczął wibrować, informując o połączeniu. Thova zignorowała go, idąc dalej. W końcu nie planowała teraz z nikim rozmawiać.

Sytuacja powtórzyła się jednak przy następnym punkcie. Drellka zmrużyła oczy i rozejrzała się. Zobaczyła wymierzoną w siebie kamerę „porządkową”.

<drrrrryń drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrryyyyyń>

Bez pośpiechu, lustrując dokładnie okolice, drellka zbliżyła się do punktu i włączyła przekaz. Rozmówca nadał kanałowi znacznik „intymności”, przez co wysunął się podajnik ze słuchawkami i mikrofonem. Thova założyła je posłusznie, po czym usłyszała w uchu znajomy głos. Złość w niej tylko wezbrała.

- Nie powinieneś się ze mną kontaktować! – fuknęła, po czym zaczęła słuchać rozmówcy.

- Tak, zgodnie z planem – odparła wreszcie – Muszę zyskać jej zaufanie... Po co? Wzięłam zupełnie zbędną misję od tej Asari… Co?... Jest ok… Też tak myślę… Trochę głupiutka i napalona. Tylko martwi mnie jej kolor… No. Coś nie gra. Możesz to sprawdzić?... Jak już dzwonisz, to przydaj się… Ja też się na tym nie znam, ale jak zacznę szukać, to będzie to podejrzane… Już Ivy zaczęła… Spróbuje z nią o tym pogadać, ale potrzebuję drugiego źródła… Spoko… Nom… Tylko nie dzwoń do mnie… Kontakt tak, jak umawialiśmy się… Za tydzień… No, cześć.

Drellka zakończyła połączenie, po czym rozejrzała się jeszcze raz. Kamera straciła zainteresowanie jej osobą.

Przyspieszonym krokiem Thova skierowała się do statku, którym od niedawna dowodziła. Miała dość na dziś, chciała tylko spać…
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline