- Ej, nie spinajcie się tak. Zwierzaki męczycie w taki ziąb.
Przyglądam się całej sytuacji lekko się chwiejąc, z rumieńcami na twarzy od nadmiaru sake. Jak zwykle wszystko lekceważąc.
Zaraz odkorkowuję gąsiorek i pociągam solidny łyk, a potem od niechcenia składam palce w pieczęć Doton: Domu |