Dym osłonił się przed opadającym śniegiem. W tym momencie żałował że nie skorzystał z mocy swego klanu i nie spróbował opanować przywódcy grupy ~Za duże ryzyko. Zajmij się bezpośrednim zagrożeniem ~ - Upomniał sam siebie w myślach.
Złożył dłonie na kształt pistoletu i posłał śmiertelnie groźną wypełnioną chakrą krople wody w kierunku głowy potwora który zaatakował Hisaki |