Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2007, 13:13   #20
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Alice

Dziewczyna słysząc szelest traw za sobą, obejrzała się płochliwie przez ramię. Na szczęście lub nieszczęście była to po prostu druga uciekinierka. Nie zważając jednak na to, czy „wspólniczka” za nią nadąża, Alice biegła najszybciej jak mogła, by po chwili schronić się wśród zarośli w okolicy wodnego oczka. Korzystając z chwili wytchnienia, przyjrzała się rudowłosej dziewczynie. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że siedziały razem przy stoliku w stołówce. Jej towarzyszka sprawiała raczej niepozorne wrażenie, pewnie z uwagi na drobną sylwetkę. Niemniej ją również stać było na podjęcie ucieczki, a może po prostu nie miała nic do stracenia?
Nigdy nie może być tak pięknie, żeby dano mi spokój i pozwolono iść własną drogą. Zawsze musze być od kogoś uzależniona” – pomyślała Alice z przekąsem, choć w duchu była raczej zadowolona z takiego obrotu spraw. Trudno się przyznać, ale w rzeczywistości bała się być sama na obcym terenie. Natomiast jedyne czego się obawiała ze strony towarzyszki, to popadnięcie w konflikt, a wiedziała, że ona sama jest już taką osobą, która prowokuje agresywne zachowania u ludzi.
- Nie gonią nas, to dobrze – po raz pierwszy odezwała się na głos – Nie mam praktyki w ucieczkach, ale czuję, że gdy opanują sytuacje w budynku i wszystkich przeliczą, to zaczną przeszukiwać okolicę. Dobrze, być wtedy jak najdalej stąd...
Alice nie czekając na reakcje rudowłosej dziewczyny, puściła się biegiem w stronę lasu. Choć płuca pracowały już teraz ciężko, obiecała sobie, że zwolni dopiero, gdy osnuje ją cień drzew.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline