Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2015, 01:25   #9
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Marcus siedział, a w zasadzie wisiał na odchylonym do tyłu krześle, z odchyloną do tyłu głową wpatrując się w sufit. Na początku chciał jeszcze założyć nogi na stół ale widząc surowy wzrok Adriana zrezygnował z tego pomysłu, nie chciał później marnować czasu na gojenie połamanych tychże, tym bardziej że za dwa dni miał dawać koncert w swoim ulubionym klubie…… jeśli nic się nie zmieni. Kiedy Adrian i jego sfora przestali przedstawiać sprawę, a Trash wspomniała o zabijaniu, wyprostował głowę na tyle żeby innych widzieć. Przestał bujać się na krześle stawiając je z lekki stukiem. Usiadł z rostawionymi szeroko nogami i sięgnął do tylnej kieszeni z której wyciągnął paczkę fajek, wyjął jednego i zapalił. Na potok pytań laski o blond włosach uśmiechnął się, dobrze że twarz miał skierowaną w dół a w ustach trzymał papierosa, nie chciał podpaść Adzie.

- Nie wiem gdzie mała słyszałaś o zabiciu tej dwójki. - wypowiadając te słowa nie raczył nawet obdarzyć nikogo spojrzeniem. Dopiero po chwili podniósł wzrok - Nie dziwcie się że oboje znikli, skoro wciąż pierdolicie o “partiach” dla kogoś. Przestarzałe poglądy. Pan kurwa każe, sługa musi? Skoro mamy to sprawdzić powiedzcie czemu uważacie że mogą być w psychiatryku? Z dupy sobie tego przecież na pewno nie wzięliście. - wciąż siedział okrakiem opierając łokcie na kolanach, jego postawa mówiła że nie interesuje go zbytnio w jakim miejscu się znajduje i z kim. Jeśli ma ochotę zapalić to zapali, i nie będzie siedział jak na jakimś zebraniu u prezydenta bo to nie wygodne.
 
Raist2 jest offline