Larpy to niesamowita rozrywka, ale ostatnio zauważyłam, że ludzie zaczynają przedkładać psychodramy nad porządne larpy.
Nie wiem czy to jakaś nowa moda, że uczestników trzeba styrać, stłamsić, najlepiej przeczołgać fizycznie i psychicznie przy użyciu całej palety uroczych chamberów typu wybieramy kto umrze kolejny.
Gdzie te lapry gdzie gracze mieli razem knuć, spiskować, dobrze się bawić oraz rozwiązywać ciekawe zagadki? Niemodne, za mało w nich pierwiastka nordic larpingu, czy jak?
Bo takie mam spostrzeżenia po ostatnich kilku konwentach oraz tym co uprawia się w lokalnych grupach larpowych.
Z drugiej strony uwielbiam larpy dziwaczne, jak chociażby jeep formy.
Szkoda, że na północy prócz spot-a mało jest terenówek, sniff.
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay |