Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2015, 17:47   #1
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
[Star Wars Old Republic] Zimna Wojna



Zimna Wojna

Uszkodzony frachtowiec wypadł z nadprzestrzeni plując ogniem i iskrami. Całe jego poszycie wydawało się nadpalone, fragmenty durastalowych płyt zewnętrznego kadłuba były zdeformowane i rozerwane od gwałtownych uderzeń. Również i stabilizatory wydawały się zniszczone, rozpędzony statek wpadł bowiem niemal od razu w szaleńczy korkociąg, prosto ku studni grawitacyjnej pobliskiego księżyca.

Zaledwie ułamek sekundy później błysnęły za nim dwa olbrzymie ślady wyjścia z nadprzestrzeni. Para imperialnych niszczycieli niemal natychmiast podchwyciła ponownie cel i rozpoczęła zmasowany ostrzał z baterii turbolaserów. Setki czerwonych wiązek pognały ku krwawiącej atmosferą, unikającej szaleńczo zwierzynie. Frachtowiec rozbłysł ostatnim, desperackim ładunkiem tarcz energetycznych, nim te przepaliły się pod naporem ogromnej kawalkady wrogiego ognia.

I wtedy za trójkątnymi sylwetkami niszczycieli pojawiły się następne rozbłyski.


Cała grupa uderzeniowa Marynarki Republiki wypadła prosto na tyły wroga. Przygotowane do boju szwadrony myśliwców momentalnie opuściły hangary, ogromne baterie ciężkich dział obróciły się ku celom. Przestrzeń między jednostkami Imperium i Republiki wypełniła się błyskawicami energetycznych wiązek i smugami silników myśliwców.

Eter zapełnił się groźbami, niezliczonymi litaniami rozkazów i słanymi pospiesznie wezwaniami wsparcia. Nim bitwa się skończyła, na miejsce przybyły jeszcze trzy dodatkowe zespoły uderzeniowe, uszkodzono ponad pół tuzina ciężkich okrętów i dziesiątki myśliwców i bombowców. Był to jednak dopiero początek. Konsekwencje dyplomatyczne miały ciągnąc się za całą sprawą jeszcze przez długie miesiące.

***
Opasły, zielonkawy Hutt, a właściwie jego hologram wyświetlany w osmolonej ładowni ich niemal kompletnie zniszczonego frachtowca, od piętnastu minut nie przestawał przeklinać w swoim bulgoczącym, gardłowym języku. Machał przy tym małymi parchatymi łapkami i ze złości niemal podskakiwał na masywnym ślimaczym odwłoku. Sytuacja byłaby iście komiczna, gdyby nie to, że mieli do czynienia ze swoim szefem.

Ich pokładowy robot protokolarny co chwila uniżenie przepraszał za wulgarny język, którym musiał się posługiwać, by oddać znaczenie tłumaczonych słów, prawda była jednak taka, że po pierwszych 5 minutach właściwego przekazu reszta była już tylko bluzgami, o powtarzającym się znaczeniu.

Banda partaczy... bla bla... niemal rozpętaliście wojnę... bla bla.. doprowadzicie mnie do ruiny... bla bla... statek znowu nadaje się na złomowisko... bla bla!

I nie pomogło tłumaczenie, że wszystko to było jedynie konsekwencją ciągu wyjątkowo niefortunnych nieporozumień...

A zaczęło się to całkiem niewinnie...


***


Zapraszam wszystkich do sesji Star Wars z pełną mechaniką! Tyle że uproszczoną pod potrzeby gry na forum. Tu są wszystkie materiały potrzebne do stworzenia postaci wraz z opisem settingu i czasu, w którym gramy:

https://sites.google.com/site/pbfstarw/

Sesja należeć będzie do gatunku paro-linijkowców, co znaczy, że wymagane będą krótkie posty na parę linijek.

Czym się ten styl gry będzie charakteryzował?

- Posty najczęściej od paru do parunastu linijek - za to najlepiej raz na dwa dni, albo częściej, gdy nas porwie wartka akcja, albo wy będziecie ze sobą gadać
- Osoby, które się nie wyrobią, nie odczują żadnych negatywnych konsekwencji, akcja idzie dalej, a ja ich postacie prowadzę w neutralny, nie-wredny sposób.
- Po dwóch-trzech dniach akcja idzie do przodu niezależnie od tego, czy wszyscy się załapią, czy nie - i znowu jest to naturalny bieg tego typu sesji, nikt nie będzie za to karany, najwyżej przegapi jakąś okazję.
- Ja rzucam i zamieszczam mechanikę w postach. Przy pechu można zginąć w męczarniach.

W praktyce osobom, które mogą odpisywać trochę rzadziej gra się w to jak normalną sesję (w której MG i tak pcha akcje do przodu w obrębie jednego, rzadszego postu), a osobom, które odpisywać mogą częściej daje szansę na lepszą interakcję ze światem - brzmi może egzotycznie, ale ostatnio się nieźle sprawdzało.

Czego mi trzeba?
- czterech graczy
- karty mechanicznej (do rozdysponowania 55 punktów).
- z pół strony do strony fabularnego opisu postaci spisanego w miarę po polsku

Ostatnio ciężko u mnie z wielomiesięcznym zapałem, dlatego sesja będzie podzielona na szybkie i przyjemne misje i prawdopodobnie nie będzie rozgrywała się dłużej, niż 2-3 miesiące. Ostrzegam, że słabo mi już wychodzą tasiemce. No ale w zamian i wy nie musicie się specjalnie namęczyć przy tworzeniu postaci

Kartę postaci poproszę na PW, do najbliższego poniedziałku. Każdy dostaje 1000kr na start.

A kim gramy? Prywatną ekipą transportowo/ratunkowo/inżynieryjną działającą najczęściej na zlecenie różnych ministerstw Republiki, ale też prywatnych społeczności, czasem też dorabiająca na boku.

W czasach, w których wiele enklaw pozostaje bez ochrony i wsparcia technicznego, gdy nie ma jak bronić się przed agresywną fauną i piratami, gdy na oficjalną pomoc trzeba czekać miesiącami, o ile w ogóle przybywa...

...Potrzebni są tacy ludzie jak wy. Czy to dawni wojskowi, handlarze, medycy, inżynierowie czy też padawan wysłany w ramach nauki do danego sektora by nieść pomoc potrzebującym, a może na wskutek niewyraźnej wizji, którą otrzymał jego Mistrz? Nie brakuje też istot, które w czasie wojny zaczęły być szkolone w użyciu Mocy ale gdzieś wśród bitew, śmierci i zniszczeń zaginęły o tym facie jakiekolwiek informacje.

Po zakończeniu wojny ogromna ilość ludzi została bez dawnego zatrudnienia dla galaktycznej machiny wojennej i trafiła do sektora prywatnego. A może po prostu przeżycia wojny były na tyle traumatyczne, że wasza postać postanowiła pomagać z dobroci serca? Może była kryminalistą ale nagle orbitalny atak wybił cały jej gang wraz z połową miasta o które walczyła od dziecka?

Na pewno coś wymyślicie. Dozwolone są wszystkie rasy (nawet droidy), poza starożytnymi i tymi w oczywisty sposób powiązanymi z Ciemną Stroną.

Zapraszam do zabawy i zachęcam do ewentualnych pytań w tym temacie.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 03-04-2015 o 00:43.
Tadeus jest offline