Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2015, 18:05   #8
Zapatashura
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
Cytat:
Przerwij czarodziejowi sen to zobaczysz czy jest tak groźny jak drużynowy wojownik. Przerywaj studiowanie czarów pozorowanymi atakami. Też niewiele wtedy zrobi.
Jeżeli MG robiłby mi takie numery regularnie, to kopnąłbym go w zęby. Nie jestem wygimnastykowany, więc najpierw musiałbym go grzecznie poprosić, by się położył, ale zaraz po tym kopnąłbym go w zęby.

Argument Cedryku jest taki sobie, bo równie dobrze mogę napisać, że jak wojownikowi zabierzesz broń, to jest bezużyteczny, a jak Usainowi Boltowi odetnę nogę, to już nie pobiega.
Po to się gra czarodziejem, czy kapłanem, żeby czarować. Jak MG nie pozwala na czarowanie, to jest fatalnym MG, bo zabiera graczowi zabawki.

Argument, że DnD to gra drużynowa jest już znacznie lepszy. To prawda - gracze mają się uzupełniać i tworzyć tym samym jeden organizm, który walczy z przeciwnościami losu pod postacią grzecznie wyliczonych encounterów.
Tutaj jednak też bliżej mi do opinii Aramina. Co z tego, że jestem wojownikiem w jednej drużynie z kapłanem, skoro moja postać umie tylko machać mieczem, kiedy kapłan potrafi machać mieczem niewiele gorzej, a ponadto leczyć, rzucać bolesne zaklęcia obszarowe na wrogów i błogosławieństwa na towarzyszy. Owszem, gramy w jednej drużynie, ale kapłan jest napastnikiem, a wojownik podaje piłki z autu - i już wcale nie jest tak fajnie.

Wyważenie klas w każdym systemie, który na klasach się opiera, jest bardzo ważne. Klasy nie muszą być równie dobre we wszystkim, bo to oczywiście byłoby nudne, ale ich mocne i słabe strony powinny się bilansować. W D&D 3.X takiego bilansu nie było, dlatego grając barbarzyńcą koniecznie trzeba było zoptymalizować swój build, aby być jak równy z równym z czaromiotami.

A półork barbarzyńca to klasyk! "Stary człowiek i morze" światów fantasy.
 
Zapatashura jest offline