Zapatashura nie chodzi aby zbierać zawsze zabawki graczom, lecz o to aby pokazać to, że się klasy uzupełniają i wystarczy tylko niesprzyjające warunki i już czarodziej nie jest w stanie przygotować czarów, na tyle odpocząć aby odzyskać je. Wojownik będzie w danym dniu zmęczony, trochę słabszy za to czarodziej będzie bezużyteczny.
Jeśli zawsze będzie się rozpatrywało w dogodnych dla postaci warunkach sytuację, to zawsze czarodziej wygra. Zresztą w wszystkich książkach fantasy tak jest, czarodzieje są znacznie potężniejsi od wojowników, lecz mają swoje ograniczenia.
Czy autor fantasy wyważa klasy postaci w powieści?
Ogólnie się zastanawiam skąd przekonanie, iż klasy postaci mają być wyważone.
To jakiś nowy pogląd, który wypłyną po tym gdy gracze zaczęli PvP pomiędzy sobą.
W końcu jakby nie było RPG rozwinęło się z gier strategicznych przeprowadzanych miniaturkami. Z nich poprzez Kolczugę wyewoluowały gry bitewne i RPG.
Jak wiadomo w grach strategicznych nie ma równowagi pomiędzy jednostkami.
Nie było jej też w Kolczudze.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Ostatnio edytowane przez Cedryk : 03-04-2015 o 19:55.
|