Ale gdyby nie wydawano nic nowego to by to hobby szybko zdechło i zostało zapomnianie. Co się nie rozwija, to się cofa i nie można się kurczowo trzymać jedynej słusznej edycji i jedynego słusznego systemu. Tzn. gracz może, ale nie firma. Przecież ktoś kto to wydaje musi na tym zarobić. Jest to tak oczywiste że prawie niewarte wspominania. Coś żreć trzeba. Jeśli interes się kręci to i fani będą zadowoleni, a przynajmniej część z nich. Niezadowolona część będzie miała natomiast powód do płaczów, załamywania rąk i toczenia piany. Wszystkich nikt nie zadowoli więc wystarczy grać w to co się luli. Również nie jest tajemnicą ze zebranie dzisiaj ekipy do grania w Ied jest problematyczne, żeby delikatnie powiedzieć. Więc z czego to się wzięło? IIed była aż tak zła że lwia część osób do niej przeszła?
__________________ Our sugar is Yours, friend. |