Been there, done that.
Nie sądzę, żeby autorzy Warhammera chcieli symulować konkretne czasy - kreatywne anachronizmy to fundament RPGów, które GW wspierało i na których wzorowało WFRP. Próby przechylenia szali w stronę "Europa + elementy fantasy" zawsze prędzej czy później się gryzły w moim przypadku, czy to z powodu politeizmu, czy druidów, czy zacofania feudalnego Bretonii (jak ktoś łupie w drugą edycję). Zamiast tego proponowałbym potraktować Stary Świat jako groteskowy zbiór popkulturowych klisz. Bardziej od ćwiczenia w wiarygodnym światotworzeniu chodzi tu o fun i opowieść na sesji. Coś w stylu bandyci z cygarami koło średniowiecznych rycerzy i wynalazków Kugelschreibera.
A jak ktoś chce zabawy w drugą stronę, to może wypróbować chociażby Harnmastera, Tekumel czy RuneQuest.