Wątek: Call-Girl (21+)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2015, 14:59   #94
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Jess posłusznie uniosła się do pozycji klęcznej. Całe życie uczono ją posłuszeństwa dlatego mimo bólu, który nadal odczuwała bez sprzeciwów słuchała rozkazów. Poczuła stwardniałe dłonie na swoich wąskich biodrach i nie czekała długo na kolejną męskość wypełniającą jej ciało. Węższa i krótsza od tej należącej do Luiza, równie jednak twarda, wsunęła się całkiem już za pierwszym pchnięciem. Mężczyzna sapnął i zaczął brać ją powolnymi ruchami bioder. Drugi w tym czasie podchodził z przodu z obnażoną męskością.
- Weź w usta i possij, mała dziwko - powiedział dziwnie ochrypłym głosem.
Elena szybko pojawiła się w polu widzenia. Czekała na następnego chętnego jeszcze krócej. Dobrze zbudowany lord uniósł ją, zmuszając do przytulenia i objęcia go członkami i stojąc nasuwał jej małe ciało na swojego penisa. Inny właśnie zachodził blondynkę od tyłu, trzymając w rękach sporych rozmiarów pejcz.
Rudowłosa tylko na chwilę patrzyła na towarzyszkę, bo całkowicie pochłonęło ją kolejne polecenie i męski członek, który przysuwał się do jej ust. Otworzyła je odruchowo i pozwoliła by ciepłe ciało wsunęło się do środka. Potem zaczęła ssać jakby było owocem i dzięki tej czynności mogła wycisnąć z niego odrobinę ożywczego soku. Jęknął, ale zagłuszył go krzyk Eleny. Oberwała pejczem po pośladkach, a chwilę później drugi raz. Posuwający Jess od tyłu zainspirował się tym i dał rudowłosej mocnego klapsa, drugą ręką łapiąc jej długie włosy i minimalnie odchylając głowę do tyłu. Zgrali się obaj i ten z przodu wypychał biodra w tym samym momencie co ten z tyłu, wsuwając penisa głębiej w usta dziewczyny.
- Mocniej - rozkazał. - Postaraj się, jak nie chcesz być zbita jak twoja przyjaciółka.
Zacisnęła mocniej usta i zaczęła dodatkowo dotykać penisa językiem. Wypełniał jej usta próbując wepchnąć się coraz głębiej. Jęknęła na znak protestu czując jak dochodzi do jej gardła. Z trudem odetchnęła przez nos. To nie było łatwe, ale pewnie z czasem można się było przyzwyczaić. Tak samo jak do mężczyzn penetrujących jej pochwę. Już nie czuła takiego bólu jak wtedy gdy wypełniał ja Luis. Teraz było to tylko lekkie pieczenie. Może dlatego że kolejny kochanek był zdecydowanie mniejszy, a może po prostu to była naturalna kolej rzeczy dla kobiecego ciała. Nie spieszył się, delektując się poruszaniem w młodej szparce. Ten z przodu przeciwnie, zaczął ruszać się szybciej i zdała sobie sprawę, że powiększa się, a na czubku zaczyna pojawiać się słonawy smak. Patrzył się na Elenę, która po kilku mocnych razach ledwo zwisała ze swojego kochanka. Co więcej, ten co uderzał odłożył już pejcz i podchodził do niej od tyłu, celując w miejsce, gdzie musiało być wejście do pupy blondynki. Kiedy rozległ się jej krzyk, a na twarzy dziewczyny pojawiło się cierpienie, mężczyzna w ustach Jess trysnął, przytrzymując jej głowę tak, że nie mogła uciec przed wlewającym się do jej ust płynem.
Miał słono gorzki smak i był jednocześnie gęsty i lepki. Nie mając wyboru przełknęła wszystko co znalazło się w jej ustach kątem oka spoglądając na to co inni robili z blondynką. Nawet nie sądziła, że to jest możliwe. Jeden z nich przytrzymywał ją teraz, a drugi uparcie próbował wsunąć się do środka pupy. Cierpienie na twarzy Eleny było widoczne, gdy zagryzała mocno wargę. Patrzyła przy tym na rudowłosą i gdzieś tam czaiły się też iskierki podniecenia. Penis wysunął się z buzi, a jego właściciel oddalił, odsłaniając widok na wszystko co się działo. Ze dwa metry przed nią jakaś kobieta siedziała okrakiem na biodrach mężczyzny i poruszała się w górę i w dół, głośno jęcząc. Mężczyzna w Jess jeszcze przyspieszył, sapiąc i stękając.
- Będziesz doskonała… Też stracisz dziś i to drugie dziewictwo…
Gwałtownie odwróciła głowę od Eleny zdając sobie sprawę, że musiał zobaczyć jej zainteresowanie. Czuła, że obrazy które ogląda wywołują dziwne odczucia w jej ciele w miejscu, które ciągle wypełniał, a może to właśnie to jak się poruszał powodowała to nieznaczne napięcie i mrowienie, które czuła coraz silniej? Tak naprawdę nie miało to znaczenia. Liczył się tylko fakt, że powoli cierpienie odpływało w niepamięć, a w Jess rodziła się ciekawość i pragnienie doświadczenia tego wszystkiego co działo się w koło. Sądząc po bardziej doświadczonych kobietach musiało im to sprawiać prawdziwą przyjemność. Ona też chciała tak się czuć jeśli miała zostać w tym miejscu na kilka następnych lat miała zamiar czerpać z wszystkiego co się dzieje tyle ile tylko zdoła.
 
Eleanor jest offline